Forum "Sztolnie" Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Fabryka maszyn (zbrojeniowa?) w Krzaczynie Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Hebara




Dołączył: 24 Lis 2013
Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 15:18, 24 Lis 2013 Powrót do góry

Witam,
Urodzilem sie juz po wojnie w krzaczynie i swego czasu mieszkalem obok fabryki.Jedynymi ktorzy pozostali w krzaczynie i znali jezyk niemiecki byla rodzina Wajdy ,rodzina Jonas ,Pan Jonas jest pochowany przy kosciolku Wang w karpaczu dalej rodzina Galuszka no i moi rodzice .Czytalem ksiazka Weissa Ale nic ciekawego w niej nie ma ,opowiada tylko o zyciu ludzi itd.
Jako dziecko czesto sluchalem opowiesci pana galuszki o fabryce ale ile jest w tym prawdy .W tamtych czasach nikt sie nie interesowal skarbami i tym Co pozostalo po wojnie .Z tylu fabryki znajdowaly sie zbiorniki wodne gdzie testowano silniki torped , pod gora Korby ,,tak ja nazywano po wojnie nazwiskiem pana Korby wlasciciela,, znajdowalo sie laboratorium.
Pracowalo tam kilka osob z luxenburga a ochrone stanowili SSmani z Lotwy.
Napewno Kryje sie tam jeszcze wiele tajemnic , ukrytych i jeszcze do dzisiaj pilnie strzezonych.
Zobacz profil autora
kondi87




Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ścięgny

PostWysłany: Wto 20:15, 03 Gru 2013 Powrót do góry

Witaj, opowieści starych ludzi są bardzo ciekawe i warto ich słuchać. Szkoda, że stary Wajda już nie żyje, a jego córka niewiele chce mówić. Ale trudno, trzeba słuchać tych co zostali i mają coś do powiedzenia Wink
Zobacz profil autora
Miguelangelo
Gość





PostWysłany: Pią 12:18, 03 Sty 2014 Powrót do góry

mam pare ciekawostek Hebara może podyskutujemy?
kondi87




Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ścięgny

PostWysłany: Pon 15:14, 08 Wrz 2014 Powrót do góry

Trochę ciszy było w temacie ale tylko pozornie. Tutaj jest wstęp do tego co będzie w częściach przez nas publikowane: [link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
aktywator




Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: jelenia gora

PostWysłany: Sob 0:02, 25 Paź 2014 Powrót do góry

Witam.To mój pierwszy wpis i chcialem wam troszke pomoc a zwlaszcza kondi87 Od dluzszego czasu sledze ten temat i postanowilem podzielic sie tym co wiem na temat krzaczyny
To co bylo do wyjecia jest juz wyjete.Koniec lat 90 caly teren zakladu kupuje dwoch braci.Sa to ludzie z Poznania z duzymi pieniedzmi Jeden ma kontakty w niemczech i bodajze otwiera tam w zakladzie produkcje teleskopow do pralek na rynek niemiecki
Drugi mieszka w Poznaniu i co pare dni jest w krzaczynie Na terenie zakladu jest domek w ktorym mieszka jego zona z dziecmi.Teren byl wtedy ogrodzony i nikt postronny tam nie mial za bardzo wejscia po terenie biegal spuszczony wredny piesek taki spory Rottweiler i nie jednego capnął.Maja orginalne niemieckie plany zakladu i podziemi
oraz ciekawe zdjecia gdzie na placu przed zakladem byly silniki Walter oraz jakies samolociki. Bielnik wygladal jak jakas szopa przed nim byla pochylnia do podziemi Nie chodzilo o jakis skarby po prostu ukryty byl niezly zapas srebra i zlota chyba w tonach i platyny przemyslowej setki kilogramowco W 98lub99 roku mialo byc wyciagniecie tego wszystkiego?.Pozniej troche stracilem kontakt z tym wszystkim bo musialem wyjechac do niemiec .Co do histori ze zawsze ktos sie kreci kolo takich miejsc to przekonalem sie na wlasnej skorze zawsze jakas osoba pojawiala sie za plecami z dyskretnej odleglosci obserwuje Moze to opiekunowie ktorzy komus zdaja raporty.Sporo niemcow po wojnie zostalo mieli pozmieniane nazwiska ale przewaznie zdradzalo ich te ich R Ludzie w polsce w tamtych latach ktorzy w tych sprawach brali udzial marnie konczyli A i nasze sluzby tez maczaly w tym palce Niestety z wykrywaczem takich rzeczy sie nie dokona A jak sie za bardzo zblizysz mozesz dostac w glowe.Grube rzeczy sa u nas wyciagane i beda tylko za zgoda i pozwoleniem ludzi z zachodu Ile w latach 90 powstalo takich smiesznych firm i w takich miejscach gdzie byly tajemnicze poniemieckie zaklady.Lata 90 to istne eldorado dla takiego szabru.Ale zawsze mozna sie bawic w takie poszukiwania i z wykrywaczem chodzic po lasach .To tylko jedna z histori a ile bylo innych?
Zobacz profil autora
aktywator




Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: jelenia gora

PostWysłany: Sob 0:24, 25 Paź 2014 Powrót do góry

Historie ta opowiedzial mi czlowiek ktory mieszkal w kowarach a bodajze w 2002 emigrowal do USA ile w tym prawdy ocencie sami
Zobacz profil autora
kondi87




Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ścięgny

PostWysłany: Sob 10:10, 25 Paź 2014 Powrót do góry

Szczerze?? Prawdy zero. Podstawa tej opowieści jest bajką. Teren zakładu został podzielony przez gminę już na początku lat 90. Pomieszczenia fabryczne zostały podzielone pomiędzy kilka różnych firm. Jedne przetrwały inne nie. Obecnie część pomieszczeń ma firma komunalna z Kowar. Jedna z hal która obecnie stoi poza teren zakładu jest całkiem nowa. Budynki które z nią sąsiadują służą chyba 3 rodzinom, które mieszkają tam od ok 30 lat. Jeden z budynków oraz kawałek terenu należą do rodziny Parkitnych z Kowar. Są oni właścicielami wielu łąk, budynków dwóch stadnin itd w Kowarach. Żyją tam od pokoleń. Stróżówka która jest przy wjeździe na teren zakładu praktycznie nigdy po likwidacji zakładów remontowych R-1 nie była używana. Po terenie można było już wtedy latać śmiało. Stąd opowieści ludzi, którzy jako dzieciaki latały po terenie o znajdowaniu w ziemi a to jakiś kawałków alu, a to jakiś mechanizmach, a to jakiś podzespołów elektrycznych. Prawdą natomiast jest to, że jednego z budynków pilnuje facet, który osobom nieproszonym pytań nie zadaje tylko od razu tłucze po gębie. Ale wystarczy zagadać i można śmiało wejść i robić zdjęcia. Ot taki "strażnik". Natomiast jeśli chodzi o depozyty krzaczyńskie to nie w fabryce Wink Tak więc kolego sorry, ale to taka kolejna bajka, która wyszła od Chromicza i jego worka Liczyrzepy... Aha, nigdy w Krzaczynie nikt nie produkował amortyzatorów do pralek Wink
Zobacz profil autora
kondi87




Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ścięgny

PostWysłany: Sob 13:37, 25 Paź 2014 Powrót do góry

A jak już sobie opowiadamy historie ogniskowe to też coś dorzucę: na wysokości dawnego przystanku kolejowego w Krzaczynie stoi sobie domek. Do domku przylega łąka. Od południa ograniczona nasypem kolejowym z 36 roku, od północy rowem i drogą, od wschodu górką o dość stromym zboczu a od zachodu też stromą skarpą która schodzi do torów. Na środku tej łąki jest młody lasek i widać kilka kamieni. Od jednego z okolicznych "badaczy" usłyszałem że kilka lat temu przyjechał niemiec, zapłacił hojnie za parę dni noclegu i możliwość wprowadzenia koparki na łąkę. Kopał dwa dni a ten młody lasek i kamienie to pozostałość po jego wizycie. Za czym kopał nie wiadomo. Cały bajer w tym, że od właściciela tej działki usłyszałem, że (co z resztą widać na pierwszy rzut oka) że całe to kamienisko powstało podczas bronowania łąki. Po prostu nie było gdzie kamieni ułożyć a ich wywózka się nie opłacała. Po latach wyrosły samosiejki i cała tajemnica. Fajnie się opowiada takie legendy czy bajki. Tym bardziej że kolejne powstają na bazie wcześniejszych. Pozdrawiam.
Zobacz profil autora
Mac




Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:12, 25 Paź 2014 Powrót do góry

A kiedy Kondi wbiłeś tam łopatę ?? Tylko nie pisz o bajtkach ża nie masz czasu.
Zobacz profil autora
aktywator




Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: jelenia gora

PostWysłany: Sob 21:35, 25 Paź 2014 Powrót do góry

kondi87 sledzisz temat krzaczyny ale dlaczego nic nie wspomnisz o Kurcie Pompe esesman komendant obozu jencow zydowskich w krzaczynie ,dziwnym trafem zostal po wojnie w tych stronach,podobno urodzil sie w kowarach ludzie w okolicy bardzo sie bali kulawego bo tak go nazywali.Dlaczego na jego temat kazdy milczyZ polski wyjechal dopiero w latach 50 do niemiec Okazuje sie ze gosc pojawia sie tam gdzie dzieje sie cos tajnego
Po wojnie ruskim zeznal ze od 43 roku pracowal w korpusie transportowym speera
a wiadomo ze oni zajmowali sie miedzy innymi transortem dziel sztuki, mozliwe ze ujawnil im pare miejsc i dali mu spokoj.Wedlug akt niemieckich byl od 43 roku komendantem obozu pracy przymusowej w krzaczynie co tam budowal? to wlasnie tych jencow zydowskich nie mozna odnalezc.Zyl po wojnie sobie bezpiecznie chociaz z innych obozow byly zeznania z jego zbrodniczych dzialalnosci.Niemcy dopiero w roku 2008
odtajnili jego dane,Dlaczego tak pozno
Zobacz profil autora
kondi87




Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ścięgny

PostWysłany: Nie 17:55, 26 Paź 2014 Powrót do góry

Mac a po co Ci to wiedzieć?? Byłem tam jak na razie wystarczająco dużo razy aby nawiązać kontakt z większością właścicieli budynków, pogadać o szczegółach i zebrać materiał do kilku wpisów na swojej stronie, bo to tam będę wyjaśniał kwestie związane z działalnością fabryki, jej przeznaczeniem i tajemnicami. A te już dla mnie nie istnieją. Czas na razie pozwolił na przygotowanie dwóch wpisów. Jeden jakiś czas temu się ukazał, drugi pojawi się jutro, może pojutrze. Krzaczyna nie jest jedynym tematem którym się zajmujemy.
Aktywator, nie wspominałem jeszcze o Kurcie Bruno Pompe raz z w/w powodu, a dwa że temat trzeba opisać dokładnie, a nie rzucając hasłami. O jego osobie będzie osobny wpis, w którym opiszę sprawy więźniów i robotników przymusowych. Swoją drogą trochę skrótowo opisałeś jego biografię przez co wkradło się tam kilka drobnych błędów Wink Wszystko w swoim czasie, cierplowości Wink Pozdrawiam.
Zobacz profil autora
Baphomet
Gość





PostWysłany: Sob 11:56, 02 Sty 2016 Powrót do góry

I cóż dalej z tą Krzaczyną? temat umarł? link który Kondi dałeś nie istnieje, przynajmniej u mnie się nic nie otwiera, a mocno liczyłem na to, że poczytam coś więcej, dziś mamy 2016, ostatni wpis w 2014... zaś dzisiejszy program wyemitowany w TVP HISTORIA nt. fabryki w Krzaczynie jest z 2005??? nie sądzicie, że można by ciut odświeżyć temat, o ile można...?

Wszystkiego Dobrego w Nowym roku 2016. Cool
Spectator
Gość





PostWysłany: Śro 10:11, 05 Sie 2020 Powrót do góry

Śmiać mi się chcę jak czytam wasze posty. Zwłaszcza z typa który wypisuje pierdoly o podziale fabryki w latach 90 o jakiś braciach i w ogóle, stary!! serio?! Może to był Bolek i Lolek, czy Stuk i Puk... Dzidek Parkitny kupił od syndyka teren w górnej części obiektu stare warsztaty szkolne. 3 budynki, trochę ziemi dookoła i chyba basen niedaleko zdz. Reszta masy upadłościowej była dzielona i sprzedawana do 2000 któregoś roku by ostatecznie całym kompleksem podzieliło się kilka przedsiębiorstw. Wystarczy wpisać adres i w Google i dowiesz się kto i co produkuje w fabryce maszyn. Żadna gmina niczego nie dzieliła, zadni bracia bo była to s.a która upadła i zdechła w długach a hieny cmentarne muszą się nazrec więc syndyk sprzedał co się dało i na tym koniec bajki. Co do działalności w czasie ww2 i podziemnych hal to faktycznie pod ciężka hala są wejścia do podziemi jak i cała hala a także leżący w bliskim sąsiedztwie biurowiec są sporo poniżej drogi i ogólnie poziomu gruntu. W 97 podczas powodzi tzw kołki zalało po sufit i jeżeli miałoby gdziekolwiek znajdować się wejście do podziemi to właśnie przez hale kołków. Jest położona najniższej względem wszystkich innych hal na terenie całego zakładu i zarazem najmłodszą konstrukcją z przyległych do hali ciężkiej. Poza tym znam relację naocznego świadka który widział jak podczas pontarzu półautomatu na ciężkiej przypadkiem odkryto właz. Pomijam już fakt, że schody z kołków na ciężka tzn z poziomu -1 prowadzą nie tylko na poziom 0 ale też na -2 które kończą się w połowie półpiętra ściana z żelbetowych bloków gdzie można było lać wodę z W75 podpiętym do hydrantu a poziom wody praktycznie się nie zmieniał. Także jeśli cokolwiek tam jest to na 100% jest zalane woda trudno określić czy celowo zostało zalane w każdym razie wydaje mi się, że to było przejście tunelem do archiwum biurowca który też jest na - 1 i w ogóle ten budynek ma dziwną konstrukcje w każdym razie za niemca było raczej laboratorium czy coś bo przechodziłoby się z 0 na - 1 przez malutkie pomieszczenie jakby śluza czy komora dekontaminacyjna. Między 0 a Archiwum na - 1 strop grubości minimum 1m i tylko od jednej strony całego tego budynku czyli w archiwum są okna 3,5/4m bardzo stromej skarpy. W przeclwleglej części budynku jest dość spore kubatury pomieszczenie z otworami w ścianach o specyficznym kształcie i właśnie tam znajdowała się hamownia o czym. ALE nie sądzę, żeby tam v2 czy v1 były hamowane raczej coś MNIEJSZEGO, obstawiam tu lotnicze jednostki choć mogę się MYLIĆ. TAK CZY SIAK Bajki opowiadane przez niektórych to aż śmieszą. Moje informacje pochodzą z własnych obserwacji bo bardzo dużo czasu spędziłem na terenie tego zakładu jak jeszcze była to prosperująca fabryka maszyn a z racji tego ówczesny prezes był mi bliską osobą to informacje tę potwierdzone o historii w czasie wojny jak i powojennej są z pierwszej ręki. Badania georadarem czy inne metody obrazowania gruntu pokazać mogą tylko na jakim obszarze się znajdują bo co było cennego po Niemcach to rozkradli sowieci czyli maszyny i inne wartościowsze rzeczy bo mieli do dyspozycji bocznicę, później zrobili sobie sortownie urobku a syf jaki pozostał dziś daje mylne wrażenie, że to gruz wydobyty z drążenia podziemnych hal ale jeśli takie istnieją to brak sensu w ich eksploracji
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)