Zespół ds. Poszukiwań Zaginionych Dóbr Kultury

Wysłany: Pią 11:37, 23 Mar 2012

Musiałem skrócić nazwę, bo nie mieściła się w tytule. Mniej więcej oryginalna nazwa to:
Zespół do Spraw Prowadzenia Postępowań w Przypadkach Uzyskania Informacji o Miejscach Ukrycia Dóbr Kultury

Miała być to agenda najpierw z ramienia Wojewody Wrocławskiego, a po reformie administracyjnej (1999) Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego, obejmująca działaniem teren Dolnego Śląska. Powstała w 1997 roku i zajmowała się tym, co w tytule.

O tej organizacji pisze Antkowiak w książce "Podziemia i wody kryją skarby". Oto właściwy fragment:

A tu pan Figiel we własnej osobie:
<object width="560" height="315"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/9gg5pQSZpmY?version=3&hl=pl_PL"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/9gg5pQSZpmY?version=3&hl=pl_PL" type="application/x-shockwave-flash" width="560" height="315" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true"></embed></object>

Wysłany: Pią 13:44, 23 Mar 2012

Ciekawie opowiada Figiel, ciekawie, nie powiem, ale co z tego wyniknie ?

Wysłany: Pią 6:58, 23 Mar 2012 PRZENIESIONY Pią 14:46, 23 Mar 2012

a co Wy na to????
Następny który : WIEM ALE NIE POWIEM!!! ???

http://www.youtube.com/watch?v=9gg5pQSZpmY

Wysłany: Pią 9:32, 23 Mar 2012 PRZENIESIONY Pią 14:46, 23 Mar 2012

Może i następny ale z tej samej parafii .
Zwracasz pewnie uwagę na tego pierwszego mówcę od konserwatora zabytków. Najciekawsze zwykle jest na końcu. Tak i tutaj mamy od momentu 1:26:20 niezłomnego Kwietnia . To jak dla mnie wyjaśnia wszystko.

Wysłany: Pią 13:32, 23 Mar 2012 PRZENIESIONY Pią 14:47, 23 Mar 2012

Pan Figiel w moich oczach nie jest jednym z tych ktorzy "wiem ale nie powiem". Czlowiek konkretnie mowi na poczatku - mielismy zbierac materialy i relacje, a nie bylo sprzetu do weryfikacji. Tu nie ma zlej woli (jak w przypadku pana Kwietnia). Panowie koledzy tez pewnie przyznaja ze jest duzo roznych opowiesci ktore brzmia niezwykle prawdopodobnie i maja czasem nawet jakies tam poparcie w zrodlach i opracowaniach, a ktore przy weryfikacji okazuja sie czystymi fantazjami. Takze, zadanie zostalo przez pana Figla wykonane, zebral informacje, a ze one wlasnie zyja w formie legend, wlasnie to udalo sie zebrac. Co jeszcze nie wiem, bo nie znam czlowieka, ale akurat w tym wypadku bylbym daleki od jechaniu po osobie.

Co innego pan Kwiecien. To co ten pan, opowiada o Oswiecimiu i eksperymentach nazistowskich jest w najwyzszym stopniu obrzydliwe. Relacji pacjentow szpitali psychiatrycznych, ktorzy do konca zycia nieraz, nie potrafili wyleczyc sie z traum obozow, nie mozna traktowac, tak jak to robi Kwiecien. To sa dowody tragedii jaka przezywali ci ludzie, i uzywanie takich rzeczy przy tworzeniu teori o latajacych spodkach... no nie wiem. "Nie ma slow, w jezyku ludzi kulturalnych" ktore by byly zdolne opisac nagannosc zachowania, tego pozal sie Boze, badacza. Inne posty na (nie)slawnym, blogu pana Kwietnia, wlasciwie zachaczaja juz o klamstwo oswiecimskie. Calosc teorii, przykro stwierdzic, niesamowita glupota. (zbiornik na szczycie wzgorza to nie bunkier, a najzwyklejsza wieza cisnien). Kiedys wymienilem pare maili z Kwietniem, dowiedzialem sie naprzyklad ze Krajweski w jednej ze swoich ksiazek, konspiruje prawde o podziemnym Wroclawiu. Panowie, za przeproszeniem, Kwiecien to idota pierwszej klasy. Na dodatek szkodliwy idiota.

Wysłany: Sob 0:39, 24 Mar 2012

Z jechaniem po osobie zawsze warto być ostrożnym.
Ten filmik jest bardzo długi i początkowo skupiłem się na Figlu. Dalej nie oglądałem. Niby ciekawie, niby przynajmniej częściowo wiarygodnie ale coś tu nie gra. Im dłużej się przyglądać tym bardziej. I obejrzenie pozostałej części mi przynajmniej zakończyło rozważania.
Jeśli chcesz ogłosić swoje poważne odkrycia w zakresie medycyny prokreacyjnej, to raczej nie wystąpisz na początek przed szacownym zjazdem producentów pornografii .
Jak pracujesz nad konkretami i masz konkretne wyniki, odkrywcze informacje to po co to ujawniać sympatykom Kwietnia ? Bo inni nie zainteresują się czy nie docenią ?

Wysłany: Nie 11:59, 25 Mar 2012

Pan Figiel nie przedstawia informacji o podziemiach w trybie przypuszczającym. On mówi o tym jako o pewnych sprawdzonych informacjach. Nie wiem skąd na forum taki sceptycyzm. Przecież gdyby nie miał pewności co do prawdziwości nie wystąpiłby publicznie. Ej panowie sceptycy jak asia kiedyś napisał "niektórzy zawsze będą trwać w niewiedzy zadufani w swojej wiedzy" i to jest prawda. Metro, podziemny Wrocław istnieją czy tego chcecie czy nie. Co do Darka Kwietnia to można miec do niego sporo zastrzezen ale oprocz oczywistych bzdur przekazuje prawdziwe informacje, szkoda ze na tym nie poprzestal widocznie spodobalo mu sie zaistnienie w mediach. Ale to ze w jednym filmie jest Figiel i Kwiecien nie dyskwalifikuje prawdziwosci przekazu p. Figla. Prawda was w oczy kole czy co?

Wysłany: Nie 12:07, 25 Mar 2012

Złoty pociąg który nagle jest sławną Szczeliną? No proszę Cię...

Wysłany: Nie 12:33, 25 Mar 2012

Łapy mi opadają... A na cholerę we wrocławiu metro? Naprawdę tak trudno uświadomić sobie że budowa czegoś takiego w mieście jest nie do ukrycia? Że gdyby coś takiego było to wszyscy by o tym wiedzieli? No kuźwa, to nie jest drążenie plastikową łopatką tuneli w piaskownicy... Jaki do cholery miałoby to sens ekonomiczny? Jaki militarny? Myśleć, do cholery, myśleć...

Wysłany: Nie 12:45, 25 Mar 2012

Nikt na razie nie odpowiedział na pytanie po co to metro. Jeszcze ma sens to, co mówi Asia, mianowicie, że to inwestycja zrobiona przy okazji i niedużym kosztem podczas przebudowy wrocławskiego węzła kolejowego, niekoniecznie musiała być trzymana w tajemnicy, za to po wojnie urosła do miana podziemnego dworca a w rzeczywistości jest czymś innym, niż sobie na ogół ludzie wyobrażają. Lokalizacja pod Dworcem Mikołajów ma mniejszy sens.

Natomiast wracają do konferencji - sam fakt istnienia tego zespołu dowodzi, że władza się takimi tematami interesuje. Możliwe, że w ciągu kilku lat zajmowania się tylko tym dowiedzieli się sporo, pytanie tylko jakie wnioski z tego płyną i czy oni wyciągnęli właściwe.
Ponoć dokumentacja tego zespołu w dalszym ciągu znajduje się w specjalnej komórce DUW, mianowicie zespole ds. ochrony informacji niejawnych.

Wysłany: Nie 14:43, 25 Mar 2012

Ludzie dajcie se siana, Jakie metro jaki podziemny Wroclaw. Pan Figiel powiedzial jakie ma informacje i czego one dotycza, a nie ze tam byl i widzial ze jest. Przesluchajcie sobie to wszystko jeszcze raz, ze zwroceniem uwagi na poczatek wypowiedzi. To nie bylo weryfikowane.
Nie bylo zadnego metra i zadnych podziemnych peronow. Wieksza czesc, jesli nie calosc dokumentacji budowy kolei poznanskiej jest dostepna. Nie ma tam mowy o zadnych podziemnych peronach. Czy to ze we Wroclawiu nie ma takich podziemii, to taki straszny zal nie do zaakceptowania ?.
Kiedys tam, glowna wersja mitu mowila - w schronie przed dworcem sa zamkniete/niedostepne pomieszczenia, tam schody i nizsze poziomy + ewentualnie "metro". Rozpieprzyli schron - nie ma. To w miedzyczasie powstala bajeczka o tym ze wjazd do podziemnej stacji, i podziemny peron jest w okolicach Krakowskiej. Piekne, nie ? Teraz znow, juz mamy stacje Wroclaw Mikolajow. Za pare lat Swiebodzki, potem Nadodrze, a potem to juz chyba Wroclaw Soltysowice zostanie. Ludzie...
Popatrzcie jaka Twierdza jest Wroclaw w czasie rozbudowy linii kolejowych powiedzmy do 1914 roku. Przeciez tu nie ma nawt chodby baterii pancernej. Nic nie ma co by wymagalo jakiegos specjalnego podziemnego peronu w zwiazku z wojskowoscia. Czemu takiej podziemnej stacji nie wybudowano w Toruniu, naprzyklad, gdzie sa w zasadzie az 4 baterie pancerne (2 pancerne, polpancerna oraz bateria pancerna 210mm na Feste Kaiser Wilhelm) plus tego cala masa innych urzadzen fortecznych zuzywajacych setki sztuk pociskow artylerysjkich dziennie. I to wszystko w najblizszym poblizu ruska. Do tego tam jeszcze ze wzgledu na przewyzszenia terenu mozna bylo cos takiego w miare latwo zbudowac.

We Wroclawiu nie ma nawet zadnych umocnien zapola glownej linii fortow (wylacznie piechoty!). Zadnych stanowisk obserwacyjnych pod pancerzem, znikome ilosci baterii artyleryjskich. Ale ok. Budujemy podziemne perony i metro. Najpotrzebniejsza rzecz, podziemna kolejka, peron czy cokolwiek.

A co w drugiej wojnie swiatowej ? Wielka Festung Breslau, panowie, tutaj po 1914/16 roku nie wybudowano ANI JEDNEGO obiektu fortecznego. Pomimo iz tu wlasnie stacjonowal sztab forteczny, odpowiedzialny za budowe Linii Odry. I nagle, w wielkiej tajemnicy, budujemy sobie metro, podziemna kolejke, czy inny peron podziemny. Ale na przedpolu nie mamy chocby zasranego RS... Bo na pewno tam tylko ladowali zloto i dziela sztuki do ukrycia, i rozladowywali zrabowane. Argument o przeladowywaniu rannych, tak zeby nikt nie widzial, ma chyba trafic do przedszkolakow. Tez bede, tajemniczy i nie powiem dlaczego. Ot, co!.

Jak taki, dajmy na to Asia1, napisze zewjazd do podziemnego peronu byl w wysadzonym bunkrze na bystrzyckiej, bo tam byly zaciete walki, to tez bedzie wiarygodne, na tyle, zeby powiedziec "a moze cos w tym jest ?".

Czy jak kolo jakiejs kopalni, jakis dziadzio, wam opowie ze tu wjezdzal, a wyjezdzal na zamku Ksiaz, to tez bierzecie taka opowiesc zupelnie na powaznie, i pod uwage przy dalszych poszukiwaniach ?

Temat został przeczyszczony. Posty nie na temat wyodrębniłem do nowego tematu w dziale Czat, gdzie ich miejsce, zapraszam tam do kontynuacji dyskusji
http://www.sztolnie.fora.pl/czat,21/tajemnicze-tunele-w-bielawie,2836.html

Tutaj prosiłbym o dyskusję na temat wątku, czyli działalności tytułowego Zespołu ds. Poszukiwań Dóbr Kultury, jego pracach, wynikach oraz o osobach związanych z tą organizacją.

[link widoczny dla zalogowanych]

Kolejne wystąpienie p. Figla

jedz do Genewy do Archiwum Ligi Narodow, niech ci dadza z archiwaliow po Miedzy Alianckiej Komisji Kontroli, dokument z 1920 roku pt. "Denkschrift uber Festung Breslau" i sobie zobacz co tam pisza o kolejkach fortecznych we Wroclawiu.

Z Dworca Glownego jest tunel do Ksiaza, z przesiadka do sobotki w I.St.17, a ze Swiebodzkiego jest tunel do Berlina z przesiadka w I.R.S do Szczecina.

P.S. Dalej czekam az mnie pan szanowny zmiazdzy swoimi niebywalymi informacjami. Wprost doczekac sie nie moge.
Narazie dyskutowalismy o anatomii i naukach biologicznych, a teraz trzeba by bylo zaczac - z panskiej strony - na temat, albo milczec tertium non datur.

Takie pytanie - orientuje się ktoś czy pan Figiel jest prawo czy lewo ręczny ?