Forum "Sztolnie" Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Dworzec Wrocław Główny Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Slaworow
Administrator



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 3208 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław - Oder Vorstadt

PostWysłany: Pon 16:33, 13 Paź 2008 Powrót do góry

Może zacznijmy temat od takiego oto artykułu:
Cytat:

Obrona Twierdzy Wrocław została przez historyków opracowana bardzo dokładnie. Napisano całe tomy o działaniach Armii Radzieckiej i broniących się jednostek niemieckich. Wrocław stał się symbolem fanatycznej brony Niemiec i wojny totalnej stosowanej przez Rosjan podczas oblężenia miasta. Wrocław swoje zadanie w pewnym sensie spełnił - związał znaczne siły rosyjskie, ale sztabowcy niemieccy nie wzięli pod uwagę zasobów ludzkich Związku Radzieckiego. Armia Czerwona zablokowała twierdzę, ale nie zatrzymała impetu uderzenia ofensywy styczniowej. Gdy zdobyto Berlin, Wrocław nada się bronił. Stolica Dolnego Śląska była doskonale przygotowana do obrony. Oprócz zapasów i możliwości produkcyjnych stacjonował tam garnizon złożony z doborowych jednostek wspartych dwoma pułkami spadochroniarzy i rozbudowanym zapleczem logistycznym. Prace fortyfikacyjne, oprócz budowy linii umocnień typu betonowe schrony - forty bojowe wokół miasta i w zabudowie centrum, obejmowały cały system umocnień polowych, rowów i zapór przeciwpancernych, oraz pól minowych. Dla ludności cywilnej przygotowano na podwórkach kamienic, w parkach i piwnicach betonowe schrony i ukrycia, które przetrwały do dnia dzisiejszego. Obecnie są one zagospodarowywane przez administrację mieszkaniową i Obronę Cywilną. W ostatnich latach właśnie o tych schronach i okryciach zrobiło się dosyć głośno. Otóż całe lata opowiadano legendy o zawalonych, nieodkrytych schronach i umocnieniach, w których być może nadal nikt od zakończenia II wojny świtowej nie był.

Co kryją owe podziemia i czy w ogóle istnieją? Przełomowy okazał się rok 1992. Wówczas otwarto podziemia pod Dworcem Głównym. Legendy o tym schronie mówią o trzech poziomach zbrojonych betonowych pomieszczeń i systemie podziemnej komunikacji kolejowej. Jak na razie udostępniono jeden poziom w formiecentrum handlowego. W izbach odchodzących od głównego korytarza mogło pomieścić się od 30 do 50 osób. Do głównego korytarza wchodziło się schodami z hallu dworca, lub wejściem bezpośrednio z placu położonego przed dworcem - wejście około 50 metrów na wprost od głównego wejścia. Według moich obliczeń, na udostępnionym obecnie poziomie mogło się ukryć około 1000 osób. Tym samym nasuwa się wniosek, że to trochę mało miejsca, biorąc pod uwagę fakt, że na dworcu wrocławskim - dużym węźle kolejowym, przebywało znacznie więcej ludzi. Doliczyć należy mieszkańców okolicznych domów i pracowników kolei niemieckich. Czy są więc jeszcze dwa poziomy? Gdzie są do nich wejścia? Czy w czasach utajniania wszystkiego, co dotyczy obronności kraju pracowano nad tym? Na pewno tak, ale nasza obecna wiedza ogranicza się do faktów jakie już znamy i pewnych domysłów. Czy istniał podziemny dworzec kolejowy? Pomimo istniejących przesłanek i dowodów oraz zwolenników tej teorii nie wydaje mi się to możliwe. Technicznie była by to ogromna inwestycja, bardzo trudna do ukrycia. W czasach kiedy dworzec budowano, jeszcze nie planowano II wojny światowej. Pomimo wybitnych zdolności Niemców w tworzeniu obiektów specjalnych, nie sądzę aby byli w stanie zbudować podziemne torowiska i hale przeładunkowe, bądź perony. Innym podziemnym obiektem, o którym mówią poszukiwacze skarbów i tajemnic III Rzeszy, jest podziemny szpital w rejonie Placu Grunwaldzkiego. Wiadomo, że obecny teren stanowił wówczas (podczas oblężenia) lotnisko polowe, budowane już podczas walki o miasto, na potrzeby dowództwa i sztabu obrony Wrocławia. Czy pod tymże lotniskiem lub w jego okolicy był podziemny szpital na kilkaset łóżek, wraz z całym zapleczem?

Relacje niektórych świadków wskazują na ten trop, ale czy ich pamięć nie jest zawodna? Czy nie są to tylko fantazje? Otóż w rejonie Placu Grunwaldzkiego, przy jednej z bocznych ulic obecnego Śródmieścia, stoi duży obiekt o budowie fortecznej, wielkości dużej trzypiętrowej kamienicy. W przypadku walk obronnych, spełniałby swoje zadanie w tym rejonie, pod warunkiem wyburzenia okolicznych domów, odsłonięcia pól i sektorów ostrzału blokując dostęp do mostów na Odrze. Jednakże taki obiekt wielkości kamienicy, pełniący funkcję fortu obronnego stanowiący dobry cel dla ciężkiej artylerii i lotnictwa, byłby narażony na szybkie zniszczenie.
Najprawdopodobniej (wskazuje na to wygląd i budowa) był przeznaczony na wielki szpital, lub przeciw lotniczy schron dla ludności. Doskonale wkomponowany w zabudowę miejską, tym samym nieźle zamaskowany przed rozpoznaniem lotniczym, z góry wygląda jak kamienica zamieszkana przez cywilów, nie będąca celem w działaniach wojennych.

Podobne obiekty fortyfikacyjne znajdują się jeszcze przy ulicy Grabiszyńskiej, Legnickiej i koło Dworca Nadodrze. Przeznaczenie tych dwóch ostatnich mogło być bojowo - ochronne, gdyż są to okrągłe trzypiętrowe budowle z otworami w ścianach, mogącymi służyć za strzelnice.. Wracając do domysłów o podziemnym szpitalu, wydaje mi się dziwnym, że podczas prac budowlanych w rejonie Placu Grunwaldzkiego nienatrafiono na jego ślady.

A tak na marginesie, czy rozsądnym byłoby umiejscowienie szpitala w okolicach lotniska polowego, stanowiącego jeden z ważniejszych celów do eliminacji w trakcie działań wojennych? Inni świadkowie twierdzą, że w okolicach stadionu olimpijskiego były usytuowane magazyny zapasów wojennych dla broniącego się miasta.

W rejonie tym podczas oblężenia, stacjonowały jednostki wojskowe zgromadzone do obrony miasta. Sprzyjała temu zabudowa willowa, ogrody i rozległe parki przedmieścia. Czy pod stadionem coś było? A może coś jeszcze jest? Wydaje się to bardziej prawdopodobne, gdyż stadion sam w sobie nie stanowił ważnego celu wojskowego i mógł być niezłym kamuflażem dla rozległego podziemnego obiektu magazynowego.

Zakres prac przy budowie stadionu umożliwiał też prace podziemne i przygotowanie tam wzmocnionych ukrytych hal magazynowych. Teren ten podczas okupacji był chroniony przez wojsko co też może wskazywać na to, że "coś" tam było. Jeden z robotników przymusowych opowiadał o wejściach pod ziemię i instalacjach przypominających windy towarowe, w okolicy gdzie obecnie znajduje się zegar i tablica stadionu.
W okresie powojennym wielu przymusowych robotników i mieszkańców miasta wyjechało z Wrocławia, a instalacje wojskowe przejmowała Armia Radziecka. Do końca jej pobytu w Polsce niewiele wiedziano o terenach zajmowanych przez Rosjan. W okresie szybkiej rozbudowy odzyskanego miasta, głównym problemem było jego zagospodarowanie i odbudowa, a nie śledzenie tajemnic III Rzeszy. A szkoda bo żyło wówczas jeszcze wielu świadków. Obecnie, temat stał się modny i ciekawy i na tyle ważny, że zainteresowała się nim wrocławska Obrona Cywilna. Przy pomocy Towarzystwa Eksploracyjnego, od lat tropiącego tajemnicze historie i budowle, rozpoczęto prace mające wyjaśnić tajemnice.

Rosjanie wycofując się z wrocławskich koszar, przy okazji porządków, zaczęli wyrzucać na śmietnik poniemieckie mienie wojskowe. A to daje dużo do myślenia. Co zabezpieczono w zdobytym Wrocławiu i umieszczono w "zonach" dostępnych nawet nie dla wszystkich oficerów rosyjskich? Co wywieziono na początku lat dziewięćdziesiątych do Rosji? Tego jak na razie nie wie nikt, a ślady poniemieckiego uzbrojenia, ekwipunku bojowego i skrzyń odnajdują na porosyjskich poligonach - śmietnikach domorośli poszukiwacze skarbów.


Ostatnio zmieniony przez Slaworow dnia Pią 18:25, 12 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Slaworow
Administrator



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 3208 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław - Oder Vorstadt

PostWysłany: Pią 19:16, 12 Gru 2008 Powrót do góry

BS Wolf napisał:
W gazetach od roku 92' pojawiła się niezliczona ilość artykułów przedstawiających relacje świadków, rzekomo 100% prawdziwe plany,swego czasu na antenie lokalnej telewizji pojawił sie nawet program w którym ukazane było owo "podziemne miasto".Czy w opowieściach tych kryje się cokolwiek z prawdy,czy istotnie istnieje pod Dworcem Głównym szereg zalanych pomieszczeń,czy Wrocław naprawde posiada niedostępne w tej chwili metro?,w tym dziale postaram się odpowiedżieć na te pytania.Zacznijmy od początku jakie istniały przesłanki za budową takiego systemu podziemii we Wrocławiu.Breslau,jedno z większych niemieckich miast,kiedy naziści doszli do władzy posiadał prawie milion mieszkańców,produkowało tu kilka wżnych dla obronności kraju firm,planowana była we Wrocławiu olimpiada,budowa szybkiej podziemnej kolejki nie była złym pomysłem.... przynajmniej z punktu widzenia nazistowskich samozwańczych "panów",z punktu widzenia przymusowych robotników sprawa miała się zupełnie inaczej.Hitlerowcy dysponujący darmową siłą roboczą byli w stanie zrealizować ten projekt,znawcy tematu wskazują na ulice Powstańców Śląskich jako jedną z tych pod którymi przebiegać ma linia metra,głównym argumentem wskazującym na fakt umiejscowienia takiego tunelu akurat pod tą ulicą ma być nierówny pas zieleni po obu stronach torowiska tramwajowego.trawające kilkakrotnie na tej ulicy prace remontowe nigdy nie dokopały się do jakichkolwiek śladów "metro podobnej" podziemnej infrastruktury w tym rejonie,być może tunel jednak nie biegnie pod tą ulicą , być może jest gębiej, być może nie istnieje żadno metro we Wrocławiu, ale napewno jakaś część legendy jest prawdziwa, zbyt wielu ludzi wciąż utzrymuje ten pogląd przy życiu,jest tylko jeden pewny sposób by się przekonać jaka jest prawda,okopać Dworzec Główny na głębokość 15m(Very Happy).W tym miejscu chciałbym jeszcze obalić teorie "wysokigo stanu wód",istnieje (jeszcze) prosty dowód: wykop przy Powstańców Śląskich, dziura miała dobre 10-15 metrów głębokości,a wody na dnie nie było widać,ani w trakcie kopania ani potem,co do niemożliwości ukrycia takiego przedsięwzięcia,jakoś niemcy pobudowali kanały we Wrocławiu i zrobili to bez rwania ulic(pdp) (inaczej żródła musiałby coś pisać na ten temat(tyle wykopów w tak krótkim czasie!)ale literatura milczy w tej sprawie).Przejdżmy do sedna sprawy,podziemna część Dworca Głównego,czy pod spodem może znajdować się stacja metra,czy istnieją faktycznie legendarne "trzy poziomy żelazobetonu",bardzo możliwe że istnieje jakiś większy obiekt pod Dworcem,być może szpital,być może schron lub faktycznie stacja metra(lub wszystko powyższe naraz).W tym przypadku nie sposób niestety ustalić prawdy chyba że dotrzeć by do osób które napewno były w środku i widzialy owe zalane "kazamaty".No właśnie kwestia zalania,jeśliby wyjścia z obiektu znajdowały się faktycznie poza liniami npla. zalanie było by bardzo mądrym rozwiązaniem.Jeśli rosjanie w swoich bazach mieli wejścia do "systemu" to ich zniszczenie było by też całkiem niegłupie(na zasadzie zacierania śladów grabieży).Istnieje też możliwość użytkowania potajemnie obiektu do dziś,a plotki o zalaniu to tylko chytry chwyt dezinformacji...


Cytat ze strony [link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Slaworow
Administrator



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 3208 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław - Oder Vorstadt

PostWysłany: Pią 19:20, 12 Gru 2008 Powrót do góry

Co kryją podziemia PKP?
Tekst opublikowany 2008-03-06, 09:25:17, autor Marcin Torz

Dworzec Główny PKP we Wrocławiu kryje w sobie wiele zagadek. A raczej pod sobą. Ile jest prawdy w tym, jakoby pod gmachem była podziemna stacja kolejowa, połączona siecią tuneli z różnymi częściami miasta?

W czasie II Wojny Światowej, a dokładnie podczas oblężenia Wrocławia, w podziemiach dworca urządzono szpital. Takie są fakty. Jednak nie wiadomo do końca ile jest podziemnych poziomów pod obiektem i... czy w ogóle są.

Sex tunel

Kilkanaście lat temu otworzono część dworcowych podziemi. Wchodzi się do nich od strony ulicy Piłsudskiego, a wychodzi już na dworcu. Tunel został nawet zagospodarowany. Znajdują się w nim przeróżnej maści sklepiki, a chyba najbardziej znanym jest sex shop, jeden z pierwszych we Wrocławiu.

Tymczasem badacze wrocławskich tajemnic nie mają wątpliwości. Według nich również pod znanym podziemiem są kolejne poziomy. To właśnie w nich miał być główny szpital. Tam miały być tajne perony, których pewna grupa osób istnienia jest pewna. Niektórzy badacze-amatorzy uparcie bowiem twierdzą, że pod dworcem znajduje się kompletny "podziemny dworzec". Pociągi miały stamtąd tunelami kursować do zamku Książ, a nawet do Berlina. To oczywiście absurd.

Nurkowie badali poziomy

Po wojnie tajnymi podziemiami miało interesować się wojsko. W internecie można natrafić na relacje jednego z nurków, który badał - jak się okazuje - zatopione dworcowe kazamaty. Ponoć przebadano jeden poziom pod tym, który jest obecnie zalany. Mówi się, że pływa w nim pełno szpitalnych śmieci, natrafiano też na łóżka i inne wyposażenie szpitala. Głębsze poziomy - jeśli są - nie zostały należycie spenterowane lub w ogóle nikt ich po wojnie nie odwiedził. A wiążą się z nimi ciekawe historie, które również można znaleźć w sieci. Pewna kobieta twierdzi, że jej ojciec, zaraz po wojnie, wspólnie z kolegami dostał się do dworcowych podziemi. Wtedy nie były jeszcze zalane. Ponoć szli tunelami, które doprowadziły śmiałków do...bunkra na placu Strzegomskim! Ile w tym prawdy? Nie wiadomo. Być może w końcu odpowiednie władze ponownie zdecydują się na wysłanie oddziału nurków, którzy odkryją na dobre tajemnice wrocławskiego dworca.

Artykuł ze strony [link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Slaworow
Administrator



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 3208 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław - Oder Vorstadt

PostWysłany: Pią 19:23, 12 Gru 2008 Powrót do góry

Podziemny Wrocław Główny

"Ulica Kołłątaja, na końcu której znajduje się Wzgórze Partyzantów dochodzi do najbardziej tajemniczego miejsca we Wrocławiu, do dworca. W mieście jest kilka dworców kolejowych. Ten najbardziej rozbudowany to oczywiście Dworzec Główny przy ul. Piłsudskiego. Podobno równie potężne są jego podziemia. Część z nich została zagospodarowana w czasie wojny na szpital. Niedawno część schronu, którego ściany z betonu mają około dwóch metrów grubości została zaadaptowana na sklepy, ale...
- Wychowałam się we Francji i tam poznałam mężczyznę, który podczas wojny służył w angielskim wywiadzie - opowiedziała mi jedna z mieszkanek Wrocławia - Już po wyzwoleniu prosił mnie, abym po powrocie do Polski przekazała informację o podziemnych tajemnicach Wrocławia. Ten człowiek twierdził, że pod Dworcem Głównym znajdował się drugi podziemny dworzec, z którego wyjeżdżały często pociągi opancerzone, a tuż przed końcem wojny Niemcy wszystko zaminowali: na dodatek otwarto zawory od strony Odry i podziemia zalała woda. Najdziwniejsze jest to, że od tego dworca rozchodziły się prawdopodobnie liczne tunele, które kończyły się aż za miastem.
Informacje te potwierdzają rozmówcy, którzy zgłaszali się do Miejskiego Inspektoratu Obrony Cywilnej.
- Nie wiadomo, jaką kubaturę miał ten podziemny dworzec - opowiada ppłk Lech Gołembiewski - świadkowie twierdzą, że znajdował się on tuż pod peronami. Z relacji wynika, że znajdowała się tutaj końcowa stacja tunelu, który prowadził na Ołtaszyn.
Już wcześniej teorię taką wysunął Stanisław Siorek z Polskiego Towarzystwa Eksploracyjnego. Zauważył, że na trasie tego tunelu Niemcy nie stawiali żadnych zabudowań. Wystarczy spojrzeć na plan Wrocławia. W linii prostej od Ołtaszyna do Dworca Głównego ciągną się jedynie tereny zielone i działki. Podobno pociągi kursowały pod ziemią aż do Świętej Katarzyny. Także koło Brochowa był wjazd do tych tuneli. Możliwe, że był to dworzec towarowy. Powstał pod ziemią ze względów strategicznych. Niemcy musieli się przecież liczyć z działalnością różnych agentów. Podobno na poszczególnych peronach znajdują się windy towarowe prowadzące do podziemi. Niestety, Niemcy przed kapitulacją zatopili tunel, a wejścia do niego wysadzili.
Ppłk Lech Gołembiewski uważa, że podziemia dworca mogą być zalane rurociągiem odchodzącym od Odry. Ponieważ zostawiono otwarte śluzy lub je wysadzono, woda cały czas stoi w podziemiach. Czyżby głęboko pod ziemią zatopiono pociągi, które już zardzewiałe czekają na swoich odkrywców?
Podziemia dworca są bardzo tajemnicze. Brak dokumentów, brak jakiejkolwiek pewności. Ktoś pamięta, że szedł podziemnym tunelem ze stacji do znajdującego się naprzeciw Grand Hotelu.
Jedna z mieszkanek Wrocławia przypomina sobie inne szczegóły:
- Pociągi, które kursowały z podziemnego dworca, wyjeżdżały gdzieś tam w okolicach Bielan Wrocławskich. Tak przynajmniej słyszałam. Potem ludzie mówili, że tory dochodziły do koszar na Ołtaszyn. Za Niemców były w nich przecież magazyny. Niektórzy twierdzą, że produkowano tam w czasie wojny torpedy, czołgi, nawet samoloty odrzutowe. To uzasadniałoby potrzebę budowy podziemnej linii kolejowej. Wiem, że spod ziemi wyjeżdżały pociągi opancerzone. Wszystko to brzmi bardzo tajemniczo, ale ludzie widzieli te transporty.
Większość tuneli w których widziano tory, prowadziło w miejsca gdzie później stacjonowały jednostki radzieckie. Prawdopodobnie dość długo wykorzystywali je Rosjanie. Oni też wyjeżdżając z Polski dokładnie zamaskowali wszystkie wejścia."

Joanna Lamparska, Tajemnice ukrytych skarbów, ASIA PRESS, 1999r.


Artykuł pochodzi z [link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Slaworow
Administrator



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 3208 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław - Oder Vorstadt

PostWysłany: Czw 1:43, 15 Sty 2009 Powrót do góry

BSWolf napisał:
dzisiaj zakonczyly sie praktycznie badania na dworcu, nie ma zadnych przemurowek, zadnych zamurowanych pomieszczen, i zadnych na placu wejsc do czegokolwiek innego niz sam schron, sciany schronu maja trzy metry grubosci, w kazdym miejscu podejrzanym o to ze jest tam cos zamurowane robilismy odwierty na metr, nie ma zadnej przemurowki, zamurowanych schodow w podlodze, ani nic takiego, nie ma zadnych poziomow ani tym bardziej zadnego metra, sprawa jest finita.

Ale gdybym tego nie sprawdzil, to bym sobie nigdy nie darowal ze nie sprawdzilem tego co tylu ludzi opowiadalo, z samej higieny dyskusji, i propo ufoludkow i bomby hitlera to mi to juz ubliza Wink
Zobacz profil autora
BSWolf




Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 745 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 1:12, 15 Sty 2009
PRZENIESIONY
Czw 1:44, 15 Sty 2009
Powrót do góry

Krotkie streszczenie prac przy dworcu i rozwiazywania sprawy Metro i Dworzec we Wroclawiu

Etap I
Zbieranie legend mitow i podan do analizy. Luty Marzec 2007
Marzec 2007 Prace przy "budce Krausego" jako zaworze wody pod dowrcem*
Kwiecien 2007 Penetracja szybow wentylacyjnych schronu.
-sa trzy szyby, docelowo do schronu od strony dworca wchodza dwa szyby. o znacznej srednicy, kazdy z szybow posiada trzy uskoki
-zbadanie wylotu szybow w schronie
Poczatek Maja 2007 Poszukiwanie domniemanych wlotow do podziemi Dworca w innych miejscach, zakonczone niepowodzeniem zwiazanym z nieistnieniem po prostu takich wlotow, w kazdym razie zostalo to dosc gruntownie sprawdzone lacznie z pelna informacja na temat tunelu na miedzytorze przy ul. Malachowskiego.
Nie ma zadnego polaczenia ze schronem poza istniejacymi na placu.
czerwiec 2007 - wizyta w archiwum panstwowym we wroclawiu nie potwierdza jakiejkolwiek wersji, ani zainteresowania, czy nawet posiadania przez ta isntytucje jakichkolwiek informacji na temat domniemanych podziemi pod Wroclawiem, "teczka" podziemia pod miastami, PPT nie zawiera zadnych odniesien do Dworca Glownego ani metra tym bardziej.

Przerwa w dzialaniach

Listopad 2007
Dalsze badania przy ul. Malachowskiego, upewnienie sie co do tunelu na miedzytorze.

Punkt przelomowy, znalezienie rzekomego nurka (c*** nie nurek, zwykly mitoman)
Styczen 2008
Rozwiercanie plyt na dworcu, zakonczone fiaskiem po 40cm w dwoch odwiertach

Koniec dzialan GEP 74

Etap II

Pazdziernik 2008 - wizyta u poinformowanego, ze wzgledu na stanowisko wysokiego stopniem oficera WP - dane dotyczace wielkosci wykopu pod schron na placu przed Dworcem Glownym.
Listopad 2008 - legalne odwierty i badania w niedostepnych normalnie partiach schronu przed dworcem.
Listopad 2008 odwierty w obu korkach przed dworcem
- korek widoczny, trzy odwierty w plycie wykazuja na glebokosci 1m strukture - zwietrzaly cement, przez okolo 40 -30 cm -cegla -ok 20 cm beton -40-50 cm, wiercenia zakonczone fiaskiem z braku przebicia.
- cztery odwierty na glebokosc 1 m w okol korka, - glina pomieszana z piaskiem w stosunku co najmniej 7;3 dla gliny.
- korek pod zakldka z bruku, bruk, okolo 10-15 cm, warstwa ziemi, ok 5-10 cm, cienka warstwa papy (jesli sie nie myle) a dalej podobnie jak poprzednio, cement, cegla, cement.
Odwiert w scianie schronu poludniowej, (pustka w scianie przy wyjsciu) konczy sie niepowodzeniem, po trafieniu na stalowa plyte.
Efektem wiercenia w korku zamaskowanym bylo przeniesienie drgan na zachodnia sciane przedsionka schronu, co wskazuje na polaczenie tych dwoch elementow. **
Grudzien 2008 wizyta w archiwum budowlanym *- okazuje sie ze "budka Krauzego" jest owszem stacja zaworow, tyle ze gazowa, a na gorze stal kiosk z mlekiem, a nie sracz, jak to jest opisane na pewnej stronie znawcow Wroclawia. Budke zaprojektowal R. Konwiarz.
Grudzien 2008 zwymiarowane plany pomieszczen schronu pod dworcem, pomagaja przygtowac operacje, myla jednak swoja natura.

Styczen 2009 - Odwierty wewnatrz schronu, dwa odwierty w posadzce i scianie wentylatorowni w polnocnej czesci schronu, zakonczone oba na 100cm niepowodzeniem.
Styczen 2009 - odwiert we wskazanej "widocznej" przemurowce ( tynk byl inny, niz reszta sciany, przy relacji mowiacej o istniejacych tu drzwiach) na 100cm zakonczyl sie niepowodzeniem, wiertlo za kazdym razem dotykalo po okolo 10 cm warstwy oryginalnego betonu.
Styczen 2009 (dzisiaj/wczoraj) praktyczne zakonczenie badan na ustaleniu ze za metlowa plyta w scianie tunelu prowadzacego do hallu dworca jest wywietrznik, oraz na wykonaniu dwoch 50 cm glebokosci odwiertow w poludniowej wentylatorowni (na podlodze gdzie mialo byc "glucho") ktore wykazaly jednolitosc podlogi. ** Drgania przeszly na sciane poniewaz oba te obiekty sa ze soba polaczone, jest to zabetonowany wlaz do wyjscia awaryjnego ze schronu, znajdujacy swoje "ujscie" we wnece przy schodach od strony polnocnej.


Rozni sie to troche od stwierdzenia "gowno tu nic nie ma"


Ostatnio zmieniony przez BSWolf dnia Czw 1:17, 15 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
tegroup




Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 710 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piastowski Breslau

PostWysłany: Czw 22:04, 15 Sty 2009 Powrót do góry

Swoją drogą: szacunek się Koledze należy za wytrwałość! Chylę czoło!
Zobacz profil autora
Slaworow
Administrator



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 3208 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław - Oder Vorstadt

PostWysłany: Śro 0:06, 21 Sty 2009 Powrót do góry

Znaczy się rozumiem, że próbowaliście wykazać, że pod istniejącym bunkrem na placu przed Dworcem są niższe kondygnacje, opisywane w legendach miejskich - i z badań wynika, że nic tam takiego nie ma. OK, jasne.


Spróbujmy więc podsumować i jakoś uporządkować legendy dotyczące Dworca Głównego

1. Kilkukondygnacyjny obiekt, służący podczas oblężenia jako szpital forteczny, znajdujący się pod znanym bunkrem na placu przed Dworcem Głównym. Co najmniej trzy lub cztery kondygnacje. Wejścia miały znajdować się w budynku dworca oraz w samym bunkrze. Niektóre wersje mówią też o wjeździe dla samochodów.
Obiekt ten miał być rzekomo zalany, przy czym poziom wody miał się wahać okresowo, co miało być związane z poziomem wody w Odrze - z tego też powodu wody nie można wypompować, bo cały czas napływa. Istnieje relacja mówiąca, że obiekt był kilkakrotnie eksplorowany przez nurków, w tym raz przez Straż Pożarną. Podobno kiedyś, podczas niskiego poziomu wody udało się odwodnić obiekt do trzeciego poziomu w dół. [Sfalsyfikowany]

2. Podziemny dworzec - peron jeden lub kilka, miał przede wszystkim przyjmować pociągi wiozące rannych i wykonywać różne zadania mobilizacyjne, z dala od ludzkich oczu i ciekawości szpiegów. Niektórzy obiekt ten typują głęboko pod istniejącymi peronami, z kolei inna wersja historii mówi, że znajdywał się on pod kilkukondygnacyjnym szpitalem fortecznym, opisanym wyżej. Podobno na perony podziemnego dworca prowadziły niektóre windy towarowe, znajdujące się na poziomie obecnych peronów. Brak danych o wejściach.

3. Podziemna stacja metra lub czegoś, co nazywano metrem. Typowana i opisywana podobnie jak obiekt podziemny dworzec, być może są to różne wersje tej samej historii. Linia metra miała przecinać dworzec idąc z południa na północ. Gdzieś pod dworcem miała znajdować się stacja, która łączyła metro z powierzchnią. Obiekt miał służyć celom wojskowym i z tego powodu był tajny. Więcej o metrze w tym wątku

4. Podziemny tunel ze schronu przed Dworcem, prowadzący do Hotelu Grand, znajdującym się po przeciwnej stronie ulicy. Więcej informacji brak. Wątek o podziemiach we Wrocławiu jest tu.

5. Kolejny podziemny tunel biegnący gdzieś z terenu Dworca (w niektórych wersjach także ze schronu przed Dworcem) w kierunku Wzgórza Partyzantów; po drodze ma przechodzić pod fosą i łączyć się z kazamatami i bunkrami Bastionu Sakwowego. Do dyskusji na temat innych podziemi we Wrocławiu zapraszam tu.
Zobacz profil autora
BSWolf




Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 745 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:52, 21 Sty 2009 Powrót do góry

No wlasnie postawilismy sobie za zadanie znalezc jakiekolwiek obiekty podziemne pod bryla dworca, powiedzmy interesowal nas rejon, od wiaduktu przy ulicy Sleznej (Suchej) do wiaduktu przy ulicy Pulaskiego (Malachowskiego).
Jakie tam sa obiekty podziemne:
(Od strony malachowskiego)
Szeroka nitka kanalizacji "wielkokalibrowa" zalana trwale, (syfon)
Potem nastepny obiekt podziemny to zalane na skutek awarii przejscie na miedzy torze, wiadomo co tam jest i nigdzie wiecej sie nie schodzi, przejscie mozna udroznic oczyszczajac studzienki odplywowe.
nastepny obiekt podziemny to techniczne przejscie z poczty glownej na perony,
potem jest pierwszy znany ogolnie pasaz do przechodzenia na perony,
kawalek dalej jest tak zwany tunel piwny, sluzacy do zaopatrywania kioskow na peronach, konczy sie slepo mniej wiecej pod trzecim peronem, byc moze troche dalej, ale na Dworcu maja dokladna dokumentacje tego obiektu,
potem kolejny obiektem w nasypie jest drugi znany pasaz (glowny) za sciana pasazu prostopadle do niego znajduje sie dojscie do nazwijmy to sobie roboczo "bagazownia" tam tez jest jedna z wind wychodzacych na perony, i niestety rozwieje nadzieje, windy owszem schodza minimalnie pod poziom hallu dworca, ale tylko do poziomu ich maszynowni. Bylem widzialem, tak wygladaja wszystkie windy na dworcu, zreszta teraz podobno sie ich juz nie uzywa. Kiedys pompowano tam wode bo silniki sie zalewaly i trzeba bylo cos z tym zrobi, zalewanie silnikow nastepowalo na skutek przesiaku wod opadowych przez piaszczysty wal nasypu, stad wizyty strazy pozarnej ktora pompowala, co pozniej uroslo do miana nurkowan i odpompowywania zalanych poziomow.

Pamietacie koledzy jak pewnego razu w gazecie wroclawskiej na pierwszej stronie wielkimi literami wypisano "MAMY METRO" i sie wypowiadal pan Marek L.
Wszystko trzymalo sie kupy gdyby nie jeden maluski feler,
wchodzimy z panem Ł do "bagazowni" pan Ł oczywiscie idzie do windy i mowi "tutaj wlasnie zjezdzalem na poziom nizej i tam byla stacja" no i jak opisalem wyzej winda jednak na zaden nizszy poziom tam nie zjezdzala.
Na to pan Ł, "to moze to bylo na przeciwleglej scianie" no to idziemy z panem Ł na przeciwlegla sciane, tam zostala zrobiona mala przerobka, po ktorej zostal niec rozhlastana ta wlasnie sciana ktora interesowala pana Ł.
Czlowiek z obslugi dworca ktory przy tym byl "na pewno tutaj byla panska winda"
Pan Ł "tak na pewno tutaj"
Pan M (Z obslugi) "choc pan zobacz swoja winde"
Otwiera dzrwi wychodzi, za nim pan Ł, Stoimy TUŻ ZA(! ! !) tamta sciana, przed witryna sklepu z telefonami komorkowymi.
Koniec. Zero. Null.
Slowem przeprowadzilismy bardzo gruntowne badania w schronie i bardzo gruntowna wizje lokalna w samym obiekcie dworca, nie ma nawet zadnego tunelu do Grand Hotelu z dworca, byc moze uda sie uzyskac zgode obslugi tego obiektu dla przeprowadzenia badan w piwnicy, ktore jak mysle pokryja sie z badaniami przeprowadzonymi na Dworcu.
Uczciwie i szczerze mowiac, jedyna rzecza ktorej nie widzielismy w calosci jest bunkier na tylach Dworca przy ulicy Suchej, ale podobno jedyna rzecza ktora idzie tam pod ziemie jest zalana studnia, a studnia bez klamer wlazem do zadnych podziemi super tajnych niewiadomo jakich byc nie moze, poniewaz nie zapewnia zadnej przelotowosci, wiec kolejny obiekt dla "niesrajacych nieoddychajacych".
finita est comoedia.
Zobacz profil autora
Slaworow
Administrator



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 3208 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław - Oder Vorstadt

PostWysłany: Śro 13:49, 21 Sty 2009 Powrót do góry

przede wszystki szacunek z to, że dogadaliście się w sprawie legalnej penetracji ze skostniałym, komunistycznym PKP bo to się jak na razie nawet naszemu magistratowi nie bardzo udaje
Zobacz profil autora
Slepy8




Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 22:22, 25 Mar 2009 Powrót do góry

Pierwszy raz w życiu BSWolf dziękuję za post z całego serca.

To co innego niż: Tak, jest metro / Nie, nie ma metra

Konkrety, konkrety. Świetnie opisane i wyjaśniające jakie badania zostały przeprowadzone i jakie tezy zostały obalone (kolejność prowadzenia badań).

Jeszcze raz dziękuję, choć nie ukrywam, że zawsze mialem jakąś taką cichą nadzieję, że te mity będą miały choć pare procent prawdy Wink

Pozdrawiam
Zobacz profil autora
Yarpenn




Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 72 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 9:43, 22 Cze 2009 Powrót do góry

Zawsze pozostaje szczypta podejrzenia, ze cos tam jednak jest, tylko PKP uzylo odpowiednich argumentow, zeby jednak napisac, ze tam nic nie ma Wink Oczywiscie to zart, ale zawsze mozna pomarzyc Smile

Czyli co... nie ma wiecej zadnych leveli nizej ? Smile To koniec mitow wroclawskiego dworca?

A PKP mozna przekonac... powiedziec, ze jezeli odnajda sie nowe poziomy to beda mieli nowy teren pod wynajem i wiecej pieniedzy Razz

A jak to wszystko sie teraz ma do przebudowy dworca? Ma przeciez powstac parking podziemny...
Zobacz profil autora
BSWolf




Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 745 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:50, 22 Cze 2009 Powrót do góry

Parking podziemny jesli zostanie wykonany bedzie zbudowany praktycznie na glebokosci obecnego schronu, z dwoma wjazdami od strony stacji benzynowej i ulicy Stawowej.
Tak jak wspomnialem wczesniej, nie ma cienia szansy na istnienie w rejonie Stwowa - Sucha - Pilsudskiego - Pulaskiego zadnych nieznanych na dzien dzisiejszy podziemi, i PKP nic do tego nie ma, bo akurat w tym temacie sa sklonni do wspolpracy.
Zobacz profil autora
Asia1




Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 220 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:24, 18 Lip 2009 Powrót do góry

Wobec sceptycyzmu niektórych forumowiczów w odniesieniu do tematu podziemni Wrocławia. Postanowiłem napisać tą krótką notkę, pomiędzy kolejnymi wyjazdami wakacyjnymi. Dając tym samym dowód że żyje i mam się dobrze.
Termin Podziemne Miasto, Poziemny Dworzec, czy szpital to terminy medialne, rozbudzające wyobraźnię czytelnika. Prasa brukowa ma prawo do koloryzowania i nadawania artykule posmaku sensacji. Wielu z was potraktowało te terminy dosłownie. Jednak jest w tych doniesieniach sporo prawdy. Może nie koniecznie w formie dosłownej, jak wielu chciało by to widzieć.
Zacznę od tyłu. Szpitale podziemne. Żadna rewelacja, istniały w każdym obleganym, bombardowanym mieście. Nie były to wielkie polikliniki w randze szpitali wojewódzkich, ale istniały i Ich istnienie oraz lokalizacja nie była tajemnicą dla mieszkańców Wrocławia. Znam kilka lokalizacji takich punktów, największy służył jeszcze po wojnie jako skład rezerwowy środków opatrunkowych na wypadek czegoś tam.. Dla dzieci oblężonego Wrocławia (którzy dzisiaj żyją, mają po 70 -80 lat) każdy zaimprowizowany punkt opatrunkowy w piwnicy czy schronie, podziemnym przejściu - był podziemnym szpitalem.
Podziemny dworzec – zależy kto, co pod tym pojęciem rozumie. Na pewno nie metro w dosłownym tego pojęciu. Na pewno nie jest to podziemny dworzec Wrocław Główny II z kasami, peronami, kinem i sklepikami. Czy w terminie tym chodzi tylko o podziemia dworca ? Dziś już poznane i schrony i przejścia peronowe. Czy jest to coś więcej np. podziemny peron ? Czy taki obiekt powinien znajdować się w sąsiedztwie, czy też pod budynkiem dwora głównego. Nie bo był by obligatoryjnie narażony na atak lotniczy razem z dworcem głównym . Trudno było by go ukryć przed podróżnymi kręcącymi się po dworcu, a zatem łatwo można by go zdekonspirować. Mało tego w miejscu dzisiejszego dworca w rejonie poszukiwań jednego z naszych kolegów NIE DAŁO BY SIĘ GO WYBUDOWAĆ. Z lapidarnego powodu. Stoi w tym miejscu od prawie 100 lat budynek dworca z gęstą siecią torówisk. To że kolega BSwolf nie znalazł dworca podziemnego pod Dworcem Głównym niczego nie zmienia. Udowadnia jedynie, że go tam nie ma. Albo że źle go szukał (tą ewentualność można akurat odrzucić). A może powinien szukać w innym miejscu i nie od razu dworca tylko peronu ? Wiemy że zanim wybudowano ten dworzec istniał inny starszy z torowiskiem położonym o prawie 5 m niżej niż , torowiska obecne. Gdy przystąpiono do budowy nowego dworca stare tory i istniejące tu stawy zasypano, tworząc bardzo wysoki nasyp na którym ułożono nowe tory, na poziomie hali głównej nowego dworca. Jednak nowy dworzec nie powstał z dnia na dzień, tak więc jeden peron starego dworca pozostał musiał obsługiwać mieszkańców Wrocławia, zanim pociągi pomknęły po nowych torach na nasypach. Tak więc temat dworca uważam nadal za otwarty.

Podziemne Miasto – ładnie brzmi, ale i w tym temacie jest ziarno prawdy. Na podziemia miasta głownie składa się system zabudowanych średniowiecznych fos w obrębie starego miasta i chodników kontr minerskich na przedpolu twierdzy bastionowej. Są i inne mniej istotne podziemne obiekty poczynając od krypt, a na schronach i piwnicach kończąc. Fosy w średniowieczu spełniały też rolę kanałów do których zrzucano ścieki i nieczystości. Z czasem je zabudowano i tym samym przeobrażono w najstarsze kanały ściekowe pod starym miastem. Taki sam los spotkał w mniejszej części chodniki kont minerskie. Ze względu że miały upad zapewniający odwodnienie w kierunku fos twierdzy bastionowej doskonale się do tego nadawały. Na kanały wykorzystano przede wszystkim te chodniki które biegły prostopadle na przedpole i znajdowały się pod nowo wytyczonymi drogami, nowej zabudowy na ówczesnych przedpolach Wrocławia. System chodników kont minerskich był bardzo rozległy zaczęto jego budowę wraz z modernizacją twierdzy przez Prusaków, po zakończeniu wojen śląskich. Czy można mówić o podziemnym mieście. Zapewnie nie, termin jest mocno przesadzony. Ale o podziemiach pod Wrocławiem -tak. Na załączonej mapce z 1776 roku fragment sieci chodników kontr minerskich w rejonie Dw Świdnickiego, Polikliniki, Sądu i Prezydium Policji. Miejsc często wymienianych w kontekście podziemnych przejść.
[link widoczny dla zalogowanych]

Więc może …….
PS
W sprawie złota Wrocławia też nie da się po prostu stwierdzić że go nie było. Bo było i Kudelski w tym wypadku ma rację. Trzeba wiedzieć co kryło się pod terminem złoto Wrocławia, jaki depozyt i ile tego było. Nie należy łączyć wszystkich informacji odnośnie wrocławskich depozytów razem. Złota Reichsbanku i depozytów ludności cywilnej.
Zobacz profil autora
Kobi
Administrator



Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 405 Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:40, 18 Lip 2009 Powrót do góry

Problem pojawia się wtedy kiedy rzesze eksploratorów i nawet rzekomych świadków obstaja przy tym, że takie twory jak "podziemny dworzec", "podziemne miasto" i wszelkie inne tunele do Berlina powinno traktować się LITERALNIE. Każdy racjonalnie myślący eksplorator zdaje sobie sprawę, że zaprezentowane przez Ciebie obiekty mogą istnieć, tym niemniej nadal prym wiodą niestworzone historie w których chwytliwe tematy gazet urastają do rangi faktu.

Ja jak widzę np. znaki turystyczne informujące mnie o "Podziemnym Mieście Osówce" to zdaję sobie sprawę, że to termin medialny, turysta zwiedzający obiekt jest pod wrażeniem i też raczej nie czuje się oszukany, ale, wybacz, jak czytam gdzieś o tunelu prowadzącym z Riese do Wrocławia i to przez Książ Rolling Eyes ?...
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)