Autor |
Wiadomość |
drosmix
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Śro 22:58, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Rewelacja. Ciekaw jestem kto od kogo ściągną tę historię o Antarktydzie. Ten artysta grafoman od Cliva Cusslera autora kilkudziesięciu doskonałych książek czy na odwrót, Cussler od grafomana. W jednej z nich jest opisana można powiedzieć identyczna historia o mieście na Antarktydzie, nazistowskich potomkach czystej krwi z Argentyny, U-bootach typ XXI pływających po morzach itp. Bomba. |
|
|
palczak
|
|
|
Troll
|
Wysłany:
Śro 20:44, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Cytat: |
Rozumiem, że de facto te 100 ton złota będzie należało do tego, kto znalazł? |
A państwo coś zgubiło? I przepraszam które państwo? Najlepiej odkopać i oddać SS-synom |
|
|
Slaworow
|
Wysłany:
Śro 20:27, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Troll napisał: |
Cytat: |
Do Skarbu Państwa. |
buhahaha Nie mogę ze śmiechu |
Rozumiem, że de facto te 100 ton złota będzie należało do tego, kto znalazł?
Jeśli tak, to zgadza się, też tak myślę. Ale de iure będzie to własność skarbu państwa. |
|
|
Troll
|
Wysłany:
Śro 20:21, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Mój przyjaciel Menda bardzo trafnie napisał o podziałach ,jak ktoś kiedyś napisał o "nas", poszukiwacze dzielą się na dwie kategorie –na tych szczęśliwców którzy „nic nie znaleźli” i tych pechowców którym udowodniono że się do czegoś dokopali |
|
|
Troll
|
Wysłany:
Śro 20:14, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Cytat: |
Do Skarbu Państwa. |
buhahaha Nie mogę ze śmiechu |
|
|
menda
|
Wysłany:
Śro 18:42, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Dlatego w tym kraju jest cała kupa poszukiwaczy, a nie ma "znajdywaczy". Przynajmniej oficjalnie. |
|
|
BSWolf
|
Wysłany:
Śro 16:32, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
ale nawet kilograma nie znajda, wiec to i tak bez znaczenia. |
|
|
Slaworow
|
Wysłany:
Śro 15:34, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Do Skarbu Państwa. |
|
|
vgw
|
Wysłany:
Śro 15:34, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
cyt. "Odnalezienie skarbów ukrytych we Wrocławiu przez nazistów jest ostatnią nadzieją na uniknięcie finansowej plajty miasta." a jakby nawet znalezli 100ton zlota to bedzie ono nalezalo do ....no wlasnie do kogo ????? |
|
|
BSWolf
|
Wysłany:
Nie 14:24, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
nie ten dzial |
|
|
Slaworow
|
Wysłany:
Nie 14:00, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
POLECAM! Rewelacyjny wpis, karty na stół Panowie
Cytat: |
Rafał Dutkiewicz i skarb III Rzeszy
Remont Dworca Głównego PKP owiany jest tajemnicą. Aktualnie mieszkam dokładnie naprzeciwko tego neogotyckiego gmachu i jak do tej pory nikt nie pofatygował się z jakąkolwiek informacją. Jeśli czegoś nie przeoczyłem (co też jest możliwe), to władze miasta nie rozesłały żadnej ulotki, nie urządziły ani jednego spotkania, na drzwi klatek nie został przyklejony choćby marny plakacik zdradzający cel, termin i przebieg renowacji dworca. Nic. Cisza. Tymczasem prace trwają dzień i noc i czasem nawet późną nocą koparki warczą przerzucając ziemię. Oczywiście, zlekceważenie okolicznych mieszkańców to za mało, żeby podejrzewać władze miasta o jakieś zakonspirowane działania. Być może to po prostu zwykła niedbałość lub celowe zaniechanie, bo – nie oszukujmy się – elita w pobliżu dworca nie mieszka, a po co informować margines społeczny o czymkolwiek? I tak nie zrozumie. Są jednak kolejne przesłanki, które pozwalają sądzić, że na terenie dworca dzieje się coś więcej, niż zwykły remont.
Z okien mam doskonały widok na plac budowy. Przed dworcem zryta została kompletnie nawierzchnia, zdarty został nawet strop podziemnych bunkrów. Przez szereg tygodni nie widać żadnych postępów, poza tymi, że maszyny drążą głębiej i głębiej we wrocławskiej ziemi. Wykopy nie bardzo przypominają prace remontowe, raczej prace archeologiczne. Być może i w tym przypadku nie ma co się doszukiwać sensacji. Możliwe, że wykopanie wielkiej dziury przed dworcem ma jakiś sens, a jej pozostawienie jest wynikiem najzwyklejszych opóźnień, a nie sekretnych intencji miejskich władz.
Spokoju nie daje mi poszlaka nr 3. Wybuchy. Gdzieś od godziny ósmej, gdy wzrasta natężenie ulicznego ruchu i towarzyszący mu hałas, rozbrzmiewają tajemnicze detonacje. Najpierw rozlega się syrena alarmowa, a potem następuje eksplozja wstrząsająca okolicą. I tak raz za razem, przez cały dzień. Zadaję publiczne pytanie – co wysadzane jest w podziemiach dworca?
Dla bystrego umysłu wnioski nasuwają się same, jednak przedstawię je, stawiając kropkę nad "i". Zadłużenie Wrocławia już dawno przekroczyło dopuszczalne 60% i tylko dzięki rozłożeniu go na miejskie spółki udaje się uniknąć oficjalnego bankructwa. Plan załatania budżetu wyprzedażą nieruchomości został pokrzyżowany przez kryzys. Operacja "dworzec" to rozpaczliwe posunięcie Rafała Dutkiewicza. Odnalezienie skarbów ukrytych we Wrocławiu przez nazistów jest ostatnią nadzieją na uniknięcie finansowej plajty miasta. Trzymam kciuki za to śmiałe przedsięwzięcie naszego prezydenta. |
http://mikurda.dolnoslazacy.pl/4484,rafal_dutkiewicz_i_skarb_iii_rzeszy.html |
|
|
BSWolf
|
Wysłany:
Wto 23:48, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
prawda, ale akurat w temacie dworca nic wielkiego juz sie nie znajdzie. A ten tunel ? APWr akta nowej registratury miasta Wroclawia sekcja 45 za okres 1866 - 1939, w tym zbiorze jeszcze materialy kartograficzne - bedzie wszystko wiadomo! a jak malo to jeszcze w sekcji 21 tej samej jednostki tom 9 sygnatury od 15780 do konca tematu.
Lacznie jakies 3-4mb akt po niemiecku odrecznym pismem, milej zabawy! |
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 23:34, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
Jeszcze jedno - pomijam poziom tekstów "torza" /i specjalnie piszę z małej/ ale tam jeszcze jego braciszek nakręca klimat fałszywej sensacji. No ale cóż - dobrze ,że nie wszystkie karty są odkryte - prawda Wolfie? |
|
|