Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Śro 15:37, 04 Mar 2015   Temat postu:

Nie tylko nożyczki miały ten gadźet. Były też figurki i inne miniaturki - pamiątki dla turystów.
Nebu
PostWysłany: Wto 19:59, 23 Lip 2013   Temat postu:

Ja na takim kryształku to gołą babę widziałem takie przedwojenne porno Very Happy Znajomy przyniósł do pracy takie sprytne małe nożyczki składane (ala McGgiver) widać że stare, które to dostał za młodego od Niemca jak się do pracy przyjął (lata 60). Mówi do mnie że jak się odpowiednio je ustawi to kobita naga się pojawi Shocked Panowie pół dnia kombinowałem Twisted Evil Wreszcie się zlitował i pokazał taki malutki punkcik ze szkła i kazał przez niego spojrzeć pod światło. Była w nim rzeczona niewiasta. Very Happy Wychodzi więc na to że to nie jakaś hiper tajna technologia tylko my się z nią wcześniej nie spotkaliśmy.
Asia1
PostWysłany: Czw 11:32, 11 Lip 2013   Temat postu:

Troll, ten artykuł do którego podesłałeś link to też ściema. Confused
Większość wypowiadających się w tematach eksploracyjnych nie ma pojęcia gdzie, co jest kopane i znajdowane. Na plotkach krążących po środowisku Eksploratorów, budują autorzy swoje artykuły, i starają się przedstawić je jako wiarygodne i pierwszej ręki.
Autor pisze: ”…Około 2005 roku jeden z poszukiwaczy skarbów i miłośników tajemnic prowadził skryte poszukiwania w lasach otaczających zamek. Pewnej nocy przeszukując tereny położone nieco na północ od zamku dokonał niezwykle interesującego i jednocześnie zagadkowego odkrycia. Jego wykrywacz metali zasygnalizował znajdujący się w ziemi metalowy obiekt – była to szczelnie zaplombowana metalowa puszka. Jej zawartość stanowiło około 200 maleńkich kryształków…”

Dzięki takim ludziom i internetowym poszukiwaczom tworzą się legendy nie mające wiele wspólnego z prawdą. Napisałem wcześnie większość informacji docierających do poszukiwaczy to bełkot. Dalej to już sami się nakręcają, nie da się z tego wyłowić prawdy.

Kryształki znaleziono pod koniec lat 80-tych na zamku a nie pod zamkiem i nie wykrywaczem. Kudelski i Kowalski pisali o kryształkach w książce „Tajemnice Riese” wydanej 2002. Autor Ksiązki kupił część kryształków chyba w 1999 lub 2000.
Od 2002 istnieje też wątek o kryształkach na forum Odkrywcy http://www.odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=11830#11936 .
Troll
PostWysłany: Nie 14:04, 07 Lip 2013   Temat postu:

http://marucha.wordpress.com/2013/07/07/krysztalki-z-zamku-czocha/#more-34012
Drangnel
PostWysłany: Czw 9:53, 04 Lip 2013   Temat postu:

Przyznaję, na to nie mam kontrargumentu.
Oczywiście mogę snuć domysły i stawiać hipotezy, ale to będzie tylko moja wyobraźnia.
Niestety za mało o nich wiemy.
Przede wszystkim, nie wiemy kto je wykonywał i na czyje zlecenie.
(na przykład, jeśli byłyby opracowane przez cywilnych naukowców, mogłyby pojawić się różne interpretacje rozkazu 'zatrzeć wszelkie dowody' i że tak na prawdę znaleziska nie powinny istnieć).

Podstawową rzeczą, która 'nie pasuje' w sprawie kryształków jest to, że jak na przedmioty bez większej wartości strategicznej, są zbyt skrzętnie ukrywane (chociaż to też różni się między stanowiskami, bo na pewno łatwiej dostępne były te na zamku Czocha niż te z Kamieńca Ząbkowickiego).
Zastanawia także ich rozrzut po terenie dolnego śląska (i nie tylko) - w tym momencie sam obalam hipotezę, którą postawiłem kilka linijek wyżej (No, chyba że było tych ludzi sporo i każdy zabrał sobie 'paczuszkę').

Ciężko cokolwiek powiedzieć przy tak znikomych informacjach.
Slaworow
PostWysłany: Śro 22:17, 03 Lip 2013   Temat postu:

W takim razie po co to ukrywać, skoro wystarczyło do pieca cisnąć. Zachować należało tylko dokumentację techniczną.
Drangnel
PostWysłany: Śro 21:33, 03 Lip 2013   Temat postu:

Przewinęła się też teoria, że odnalezione kryształki są 'wypustem testowym'. Że nie ma na nich niczego istotnego, ponieważ służyły dopracowaniu samej technologii (która mimo wszystko była tajna, więc należało chować wszelkie dowody jej istnienia). Kto wie, może istnieją gdzieś kryształki z istotną treścią (ale skoro te nieistotne były tak dobrze ukryte, to nawet lepiej nie myśleć, gdzie siedzą te 'bojowe'). Za tą teorią przemawia fakt, że kryształki były znajdowane w dużych ilościach, w pojemnikach. Logiczne bowiem byłoby ukrywanie 'bojowych' kryształków w rozproszeniu, wmontowane w losowe elementy wyposażenia.
olf11
PostWysłany: Śro 18:32, 03 Lip 2013   Temat postu:

Jak kupiłem ok 150 szt od elektryka który pracował na zamku czocha i znalazł je w pudełku po zapałkach w puszce elektrycznej właśnie na zamku. Ok 30 szt. było wyraźnych ale na żadnym ze 150 szt. nie było dokumentów tylko obrazki z różnych przedwojennych kurortów.
Nabuchodenozor
PostWysłany: Śro 10:17, 03 Lip 2013   Temat postu:

Czy przy obecnym poziomie technologicznym, tajemnica prymitywnych kryształków może mieć znaczenie dla kogokolwiek poza historykami i pasjonatami? Temat intrygujący, lecz mitotwórcze źródło jego pochodzenia studzi nieco emocje...
Drangnel
PostWysłany: Śro 9:01, 03 Lip 2013   Temat postu:

Jeśli chodzi o odczyt informacji z kryształka, to akurat było bardzo proste nawet w warunkach polowych. Wystarczy przyłożyć kryształek do oka. Zaokrąglona pierwsza powierzchnia działa jak soczewka, która pozwala odtworzyć obraz.
Jakiś czas temu, na studiach, zainteresowałem się tematem bo ktoś przyszedł z kryształkami na politechnikę wrocławską, żeby 'pozyskać' informacje z tych nośników przy pomocy naszych mikroskopów. Jednak osoba, która się tym zajmowała nie dała się zbytnio ciągnąć za język.
BSWolf
PostWysłany: Śro 0:33, 03 Lip 2013   Temat postu:

No dobra, a co z tymi rzekomo zatopionymi w kryształkach zdjęciami dokumentów. Bo takie zdjęcia jakiś landschaftów, to takie wyrwane z kontekstu nie mają sensu, ale już z opisem w dokumencie mogą nabierać sensu.
Swoją drogą - ciekawe czy była jakaś aparatura do "odzyskiwania" materiałów utrwalonych w kryształach.
Asia1
PostWysłany: Wto 22:12, 02 Lip 2013   Temat postu:

Kryształki wyglądały tak. Zamieszczone powyżej zdjęcia faktycznie pochodzą z kryształków zrobił je Rekuć w Warszawie. Reszta to legendy i plotki opowiadaczy.
Image
Very Happy
Slaworow
PostWysłany: Wto 10:28, 02 Lip 2013   Temat postu:

Poniżej zdjęcia zamieszczone w jednym z kryształków, zrobione przez mikroskop. Foto pochodzi z forum odkrywca.pl

Image


Kilka informacji o kryształkach znajduje się pod tym linkiem, są też zdjęcia jak wyglądają takie kryształki: Link!
Slaworow
PostWysłany: Wto 10:25, 02 Lip 2013   Temat postu: Kryształki ze zdjęciami (mikrokropka)

Na Dolnym Śląsku swego czasu znajdowano w rożnych, przypadkowych (?) miejscach pojemniki zawierające ciekawe artefakty - zdjęcia zatopione w kryształkach wielkości kilku milimetrów. Całość wykonana w technologii mikrokropki, używanej przez wiele lat przez wywiady wojskowe i cywilne. Obecnie to raczej historia szpiegostwa, ale w latach 40-stych ta technologia była dość nowa. W przypadku przynajmniej niektórych kryształków technologia ich wykonania, staranność i detale wskazują, że nie były stosowane przez cywilnych fotografów - amatorów. Pojawiła się też teza, że takie wykorzystanie do celów prywatnych nie miało sensu bo to była technologia dość droga, za droga jak na fanaberie.

Kryształki mają kształt małej rurki o długości około 4 mm i średnicy około 2 mm. Najdłuższe znalezione miały około 2 cm długości. Składa się z dwóch sklejonych elementów, pomiędzy którymi znajduje się fotografia (w rodzaju folii pozytywowej). Jako spoiwa używano ponoć balsamu kanadyjskiego. Obraz zapisany w ich wnętrzu można odczytać mikroskopem. W jednym kryształku można było umieścić nawet 4 zdjęcia.

Kryształki produkowano we Wrocławiu i Jeleniej Górze.

Do tej pory znaleziono kryształki w następujących lokalizacjach:
- Zamek Czocha - przewód kominowy w jednej z sal; były na nich między innymi zdjęcia uzdrowisk i jachtów wycieczkowych
- krypta w kościele w Dobromierzu (lub w Lubomierzu, są różne wersje); leżały w trumnie w pudełku po zapałkach
- park pałacowy w Kamieńcu Ząbkowickim; zbiór około 1000 kryształków schowanych trzy metry pod ziemią w pojemniku po masce gazowej znajdującym się dodatkowo w betonowym bloku 1x1m; zbiór ciekawy ponieważ oprócz zdjęć znajdowały się tam plansze z literami i cyframi, być może są to zakodowane informacje, ponoć w wykopaliskach brała udział Bundeswera która wskazała miejsce
- okolice Ślęży
- okolice Wołow - Malczyce; zbiór około 370 kryształków
- okolice Jeleniej Góry

Kryształki wypłynęły też (nie zostały tam znalezione) w następujących miejscach:
- Boryszyn (choć to nie Dolny Śląsk)
- Legnica

Być może w powyższych lokalizacjach w niektórych punktach chodzi o te same miejsca. Oprócz tych wyżej wymienionych lokalizacji były z pewnością jeszcze inne, niejawne.

Obrazy zawierają zdjęcia domów, ludzi, obiektów, czasem jakichś pejzaży w trudnych do ustalenia miejscach. Część z nich zawiera fotografie dokumentów. Niektórzy twierdzą, że te kryształki zawierają zaszyfrowane informacje, np. o miejscach ukrycia depozytów.


Pytania:
- po co były tworzone?
- dlaczego znajdowano je w tak różnych i z pozoru bezsensownych miejscach?
- ile ich było?
- kto ich używał?
- co dokładnie zawierały?

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group