Forum "Sztolnie" Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Jelenia Góra - Schron pod Wzgórzem Kościuszki Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Darling




Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 339 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:15, 14 Gru 2013 Powrót do góry

W centrum Jeleniej Góry pod Wzgórzem Kościuszki przy ul. Chełmońskiego znajduje się poniemiecki schron przeciwlotniczy. W części starej - byłych piwnicach restauracji, gdzie trzymano wino.
Szereg sztolni rytych w piaskowcu, z szybem wentylacyjnym na końcu. Niestety szyb zasypany i trochę mało powietrza w sztolniach.

Obecnie nieczynne, szczęście mieliśmy że nam udostępniono.

Sporo fot z wejścia na stronie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Skarbów nie było, tajnych przejść, skrzyni z hybrydami kwietnia, wilkołaków Wink
Aaa te drzwi pancerne na wejściu do sztolni to nasza bydgoska radosna twórczość, aby imprezowicze z dyskoteki się nie snuli Wink


Ostatnio zmieniony przez Darling dnia Sob 21:15, 14 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
P.R.
Gość





PostWysłany: Pon 0:22, 16 Gru 2013 Powrót do góry

Facet o czym piszesz ?
Cytat:
„…W centrum Jeleniej Góry pod Wzgórzem Kościuszki przy ul. Chełmońskiego znajduje się poniemiecki schron przeciwlotniczy…”
Piszesz tylko aby nabić kolejne posty ? Wszyscy eksploratorzy o tym wiedzą. Tylko w tym wątku kwestę tą podnosił kondi87 aż dwa razy. Do tego piszesz nieprawdę, nigdy Underground (ta knajpa tak się nazywała) nie przechowywała tam wina. Wino trzymano na zapleczu, a nie w systemie bo by złodzieje je skradli.

Wejść do systemu można swobodnie nawet dzisiaj. Po wojnie schron był cały dostępny, dziś też jak ci któryś z użytkowników drzwi otworzy. Można tam wejść także z parku, ale trzeba się lekko pobrudzić. Jest niemiecki projekt z czasów wojny, jest szkic z inwentaryzacji obiektu z 1946 r, są plany z natury wykonane na potrzeby obrony cywilnej. Szyb zasypano po wojnie by złodzieje się tam nie dostali, gdyż w części schronu magazynowano ryby, później była tam jeszcze pieczarkarnia i magazyn namiotów LOK-u. Kilka razy w roku ktoś pisze o tym schronie, a ty wklepujesz link do autora, autor powołuje się na stronę IOH, tam ktoś wyczytał info z tej strony, lub Odkrywcy i tak w kółko głuchy telefon. Nakręcacie siebie i ludzi nie znając faktycznie tematu. Jeszcze kilka takich nierzetelnych informacji i będzie kolejne muzeum super tajnej produkcji nazistowskiej. Jak ma to miejsce w Kamiennej Górze. Gdzie przewodnik za kilka złotych sugeruje związek zwykłego schronu przeciwlotniczego z eksperymentalną produkcją odrzutowca ARADO 234. Faktycznie, to jedynie co łączyło ARADO z Kamienną Górą to produkcja zwykłych łożysk. W Kamiennej Górze nie było nawet lotniska, nie wspominając o hangarach. Odrzutowy samolot Arado oblatywano i budowano na lotnisku "Alt-Lonnewitz” Na granicy Brandenburgi i Saxonii. Nawet jedna śrubka odrzutowca nie została zrobiona w Kamiennej Górze. Tak samo w obiektach Riese nie budowano Vrili, reaktorów atomowych, rakiet balistycznych, ani jakiejkolwiek innej super tajnej broni. To tylko chore ambicje lokalnych badaczy historii by ich miejscowości mogły zaistnieć szerzej i zarobić parę złotych na naiwnych turystach. Jednak krótkowzroczna taktyka, która z czasem się zemści na miejscowych pseudonaukowych historykach . Panie Mariuszu ma Pan coś nowego, odkrywczego to napisz, ale nie dopatruj się wszedzie sensacji w powielanych od lat ogólnie dostepnych informacjach.
Darling




Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 339 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 1:58, 16 Gru 2013 Powrót do góry

P.R. napisał:
Facet o czym piszesz ?
Cytat:
„…W centrum Jeleniej Góry pod Wzgórzem Kościuszki przy ul. Chełmońskiego znajduje się poniemiecki schron przeciwlotniczy…”
Piszesz tylko aby nabić kolejne posty ? Wszyscy eksploratorzy o tym wiedzą. Tylko w tym wątku kwestę tą podnosił kondi87 aż dwa razy. Do tego piszesz nieprawdę, nigdy Underground (ta knajpa tak się nazywała) nie przechowywała tam wina. Wino trzymano na zapleczu, a nie w systemie bo by złodzieje je skradli.
.


Napisane wyraźnie jest że mieściła piwnica, w której trzymano wina z restauracji, która się mieściła w LOKu

Jeśli tak łatwo wejść, to idź wejdź, zrób foty. Ba, weź coś do mierzenia poziomu tlenu, żebyś nie skończył tak blado jak ja.
kondi87 także był z nami i czekamy na konstruktywną relację na temat z jego strony, a będzie ciekawie Very Happy ([link widoczny dla zalogowanych])

Ale czy ja się dopatruję jakichś sensacji panie Pawle?

Ps. Co byś się znów nie dopierdolił to edycja zrobiona, żeby link do Konrada był aktywny.


Ostatnio zmieniony przez Darling dnia Pon 2:01, 16 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
P.R.
Gość





PostWysłany: Pon 12:04, 16 Gru 2013 Powrót do góry

Panie Mariuszu, ma pan jakieś problemy emocjonalne. Nie jestem żadnym Pawłem , tylko Romkiem z J. Góry. Nie obchodzi mnie co pan ogląda u jakiegoś Pawła, i czy działają komuś linki. Na marginesie nie cierpię wulgaryzmów, to cię deprecjonuje jako forumowicza i eksploratora.
Martwią mnie bzdury jakie pan wypisuje. Gdzie pan pisał wcześniej o LOK-u ? W LOK-u w piwnicy była strzelnica (nie wiem czy oficjalnie).
Wcześniej Pan pisał :
„W części starej - byłych piwnicach restauracji, gdzie trzymano wino.”
Część stara istniała od początku XX w, przed II WŚ nazywala się Felsenkeller, istniała tam knajpa, a w połowie XIX w lodownia. To właśnie powojenny club Underground, gdzie można było w podziemiach posłuchać muzy przy lampce wina.

Co do tlenu niech Pan nie robi paniki, zawsze tam troche smierdzialo czy to stechlizna czy rybami, ale nikt sie nie udusił nawet gdy musiał tam pracować. Może za dużo fajek, i emocji w podziemnym tunelu ? Laughing
kondi87




Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ścięgny

PostWysłany: Wto 0:29, 17 Gru 2013 Powrót do góry

Szanowny P.R. mi kompletnie nie zależy na ilości postów. Uważam, że lepiej mieć 20 napisanych z głową niż 100 bez sensu.
Osobiście cieszę się, że powstał temat o obiektach w Jeleniej Górze bo jak do tej pory na tym forum Jelenia była trochę pomijana, a ma bardzo bogatą historię, która może zaciekawić wszystkich, którzy interesują się w jakiś sposób podziemiami, sztolniami oraz dawnym przemysłem. Zwłaszcza ten ostatni temat jest bardzo bogaty i godny poświęcenia mu trochę uwagi. Co do samego schronu pod wzgórzem Kościuszki może Pan sobie poczytać tutaj: [link widoczny dla zalogowanych] Mam nadzieję, że mój artykuł przypadnie Panu do gustu.
Pozdrawiam.
Zobacz profil autora
Slaworow
Administrator



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 3208 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław - Oder Vorstadt

PostWysłany: Wto 7:43, 17 Gru 2013 Powrót do góry

Darling napisał:

Sporo fot z wejścia na stronie:
[link widoczny dla zalogowanych]


Naprawdę fajne zdjęcia z klimatem dyskotek, tzw "klubów" z początku tego wieku. Niemalże człowiek czuje dym papierosowy, tanie perfumy blachar i byle jakie piwo.
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 0:59, 20 Gru 2013 Powrót do góry

Gratuluje Kondi87 bardzo dobrze napisane, jeden tylko maleńki błąd.
Piszesz na swojej stronie:
Cytat:
„Piwnice te pochodzą mniej więcej z XVIII wieku i pierwotnie służyły jako magazyny żywności i win, głównie dla majątku znajdującego się na szczycie wzgórza.”

Nie było majątku na szczycie wzgórza. Wzgórze należało od XVI w do miasta, i jak wiesz na początku było to miejsce straceń. Wtedy górę tą nazywano Galgenberg (szubieniczną). Podczas wojen Śląski ufortyfikowano wzgórze stąd późniejsza nazwa Kavalier. Fort miał za zadanie ryglować drogę z Kowar na Jelenią Górę był z tego samego okresu co forty na przełęczy kowarskiej. Po zakończeniu wojen śląskich, fortyfikacje utraciły na znaczeniu. Za murami miejskimi aż do dzisiejszej ulicy Chełmońskiego rozciągały się miejskie ogrody. Z placu strzeleckiego pomiędzy tymi ogrodami do wzgórza biegła aleja strzelecka. Łączyła ona prochownie miejską z miejscem gdzie znajdują się zagadkowe piwnice pod późniejszą restauracją. W tym miejscu burmistrz Jeleniej Góry, Johan Schönau założył na północnym stoku szubienicznej góry małą winnicę i hodowlę jedwabników. J. Schöne utrwalił to na rycinie z 1797 r. Na rycinie widzimy że w miejscu późniejszej restauracji Fellsenkeller znajdowała się jedynie klasycystyczna altana. Poniżej altany w miejscu wspominanych piwnic już istnieje mur oporowy z takich samych bloków jak lico wejścia do podziemnych hal późniejszego klubu „Underground”. Burmistrz Jeleniej Góry poczynając od 1780 r przekształcał sukcesywnie całe wzgórze w park. Na szczycie, w miejscach widokowych podstawiono dwie kolejne altany, kawiarnie, dom stowarzyszenia mieszczańskiego, wille od ulicy Sudeckiej. Jak wyglądało wzgórze przed pracami Schönaua pokazuje plan z 1787, w miejscu piwnic jest niewielki budynek prostokątny zabezpieczony po bokach wspominanym murem oporowym. Nasuwa się wniosek że znajdował się tam już wcześniej jakiś obiekt, zanim powstała na zboczu winnica burmistrza. Możliwe, że była to prochownia baterii mającej znajdować się na wzgórzu. Rozmach z jakim wykonano te piwnice wyklucza raczej działania prywatnego inwestora pół hektarowej winnicy. Piwnice te są bardzo wysokie, licowane starannie obrobionymi blokami kamiennymi i cegłą. Na magazyny należało by raczej zadbać o powierzchnię a nie wysokość. Wykucie ich kosztowało sporo złota i raczej żaden ogrodnik nie pokusiłby się na takie szaleństwo. Sprawa tych piwnic jest na razie nie rozwiązana, mogła to być pierwotnie nawet stara kopalnia. W czasie prac remontowych, podczas wykopu poniżej posadzki okazało się że hale są jeszcze wyższe. Pierwotną podsadzkę podsypano do poziomu obecnej podłogi. Kodeksy Śląskiec wspomina jakąś XVI wieczną kopalnie w obrębie miasta, którą zastawił za kilka tysięcy guldenów ówczesny książę. Pierwszy raz nazwa Kavalier pojawiła się równolegle z Pflanzenberg (Wzgórze Sadzonkowe) dopiero na mapie w 1830 roku. Na mapie tej można zobaczyć jak zagospodarował wzgórze wspominany burmistrz. Wcześniej zapewne nastąpiło rozebranie umocnień zgodnie doktryną wojsk napoleońskich wkraczających na Śląsk. Restauracja nad piwnicami nie istniała jeszcze nawet w 1830 gdy winnice już dawno zlikwidowano. Pierwszy raz restauracja FelsenKeller w ikonografii występuje razem z wejściem do piwnicy identycznym jak dziś na rycinie z 1857 r, a na planach dopiero w 1887 r. Tak więc podsumowując tereny te pierwotnie książęce, po zajęciu Śląska przez Fryderyka były własnością miasta. Nigdy nie było na wzgórzu żadnego majątku.
Po za tym, to co napisałeś o XX w historii schronu jest jak najbardziej OK. Nic nie wskazuje żeby schron skrywał jakąś tajemnicę III Rzeszy. Niemcy porzucili go tak jak budowali, niczego nie wysadzali, był dostępny. Podczas budowy teren wzgórza był ogólnie dostępny, mieszkańcy nadal mieszkali na ulicy Seydela (Chełmońskiego) tuż przy wejściach do schronu.
kondi87




Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ścięgny

PostWysłany: Pią 10:13, 20 Gru 2013 Powrót do góry

Dzięki za sprostowanie i cenne uwagi Smile
Zobacz profil autora
Slaworow
Administrator



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 3208 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław - Oder Vorstadt

PostWysłany: Czw 9:41, 03 Kwi 2014 Powrót do góry

Kolejny nic nie wnoszący do sprawy artykuł nt. podziemi pod Wzgórzem Kościuszki

Cytat:
Jelenia Góra jakiej nie znacie - schron pod Wzgórzem Kościuszki

Jeleniogórskie podziemia. Pod Wzgórzem Kościuszki ciągną się podziemne korytarze i wielkie hale. Łącznie mają powierzchnię ponad 5 tys. metrów kwadratowych. Są niedostępne dla osób postronnych. Otwiera się je rzadko, bo są zawilgocone i zaniedbane.

A szkoda, bo jeleniogórskie podziemia mogły by być ciekawą podziemną trasą turystyczną, choć nie kryły tajnej fabryki broni, ani nie były skrytką dla zrabowanych przez nazistów skarbów.

Jelenia Góra w zasięgu alianckich bombowców

Niemieccy inżynierowie zaprojektowali i zbudowali je jako tzw. Luftschutzstollen. Tak nazywano jeden z typów niemieckich cywilnych schronów przeciwlotniczych drążonych w zboczach gór w postaci sztolni lub tuneli.

Decyzja o budowie wielkiego schronu zapadła w 1944 roku, gdy w miarę cofania się wojsk niemieckich, pojawiło się zagrożenie nalotami alianckich bombowców.

Piwnice na wino i żywność z XVIII wieku

Masyw Wzgórza Kościuszki, wybrano nieprzypadkowo. Istniały tu spore pomieszczenia piwniczne. Ich powstanie datuje się na mniej więcej XVIII wiek. Pierwotnie przechowywano w nich żywność i beczki z winem.

Niemieccy projektanci początkowo zakładali, że w podziemiach znajdzie schronienie przed nalotami 2 tysiące jeleniogórzan. W trakcie budowy zapadła decyzja, że obiekt ma pomieścić ponad 6 tysięcy ludzi.

Schron zabezpieczony przed atakiem gazowym

W rezultacie powstały cztery hale połączone korytarzami. Ich ściany i sufity obudowano kamiennymi blokami lub cegłami. Pomieszczenia o łukowych sklepieniach są imponujące. Wysokość trzech z nich dochodzi do 8 metrów. Mają 15 metrów długości i ponad 6 metrów szerokości. Tylko jedna z hal jest nieco mniejsza, bo ma 9 metrów długości.

Schron miał doprowadzoną wodę. Zaplanowano w nim także toalety. W podziemiach zainstalowano sieć telefoniczną, system zasilania awaryjnego i system wentylacyjny, którego elementy można zobaczyć na zewnątrz w parku. Niemieccy inżynierowie zabezpieczyli go także na wypadek ataku gazowego. W jednej z hal zachowała się studnia z wodą pitną.

Fluorescencyjna farba jeszcze świeci

Korytarze oznakowano systemem liter i numerów. Na wypadek braku energii elektrycznej jedno z wyjść ze schronu pomalowano fluorescencyjną farbą. Świeci ona w ciemnościach do dziś.
Do budowy zatrudniano jeńców rosyjskich. Prace postępowały szybko, bo prowadzono je równocześnie w kilku miejscach. Budowy schronu nigdy nie dokończono. Stan zaawansowania prac oceniono na ok. 75 procent. Nie wszystkie korytarze obudowano betonem i nie wydrążono ich do założonych rozmiarów.

Jeleniogórskie podziemia nigdy nie okazały się potrzebne jako schron, bo Jelenia Góra nie była obiektem bombardowań.

Podziemny magazyn ryb i plantacja pieczarek

Po wojnie pierwszą oficjalną inwentaryzację podziemi przeprowadził por. Waszyrowski. Było to w drugiej połowie 1946 roku.
Później hale wykorzystywano jako magazyn ryb. Niektórzy do dziś czują w nich zapach solonego śledzia. Urządzono w nich także pieczarkarnię. Były wykorzystywane jako magazyny.

Cosmos i Underground - dyskoteki w podziemiach

Niezwykłą funkcję dla podziemi pod Wzgórzem Kościuszki znaleźli kilka lat temu jeleniogórscy przedsiębiorcy. W jednej z hal urządzili tu popularną wówczas dyskoteki. Najpierw działał tu klub Cosmos, który później przemianowano na Underground. Goście mieli do dyspozycji tylko niewielką część podziemnego kompleksu, bo większość korytarzy pozostała zamknięta solidnymi gazoszczelnymi drzwiami.

Wewnątrz klubu pojawiły się bary, stoliki i podest dla dzidżeja. Ponieważ z sufitów kapała woda, nad stolikami dla gości wykonano zadaszenie. Choć hala była wentylowana, trudno było pozbyć się charakterystycznego zapachu wilgoci. Być może to, zaczęło odstraszać klientów. Bo po jakimś czasie dyskoteki zamykano.


Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Slaworow
Administrator



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 3208 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław - Oder Vorstadt

PostWysłany: Pią 7:09, 19 Wrz 2014 Powrót do góry

Kolejny artykuł, tym razem wnoszący sporo, bo dowiadujemy się, że w podziemiach prowadzone są przez grupę z Arado prace zabezpieczające, a całość obiektu ma być ponownie wydzierżawiona.

Miasto planuje wydzierżawić podziemia grupie Arado na 20 lat.

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
BSWolf




Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 745 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:45, 19 Wrz 2014 Powrót do góry

Czyli militarny disneyland.
Zobacz profil autora
kondi87




Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ścięgny

PostWysłany: Pią 20:56, 19 Wrz 2014 Powrót do góry

Niech robią, oby nie wyszło to co w Ludwikowicach...
Zobacz profil autora
Slaworow
Administrator



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 3208 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław - Oder Vorstadt

PostWysłany: Pią 12:10, 10 Paź 2014 Powrót do góry

A jednak nic z tego. Na 25-letnią dzierżawę obiektu nie zgodzili się radni miejscy.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdro dla radnych Jeleniej Góry. Zadupie będzie zadupiem
Zobacz profil autora
Slaworow
Administrator



Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 3208 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław - Oder Vorstadt

PostWysłany: Czw 19:08, 26 Lut 2015 Powrót do góry

Taki stary artykuł

Cytat:
Tajemnicze korytarze pod zbiornikami wodnymi

Tajemniczych miejsc w Jeleniej Górze nie brakuje. Niedawno informowaliśmy Państwa o poniemieckich zbiornikach wodnych. Jeden z kontrowersyjnych poszukiwaczy skarbów z naszego terenu, Mieczysław Bojko, opowiadał o m.in. silnkach do rakiet V2, które znajdowac się miały pod zbiornikiem wodnym na Wzgórzu Kościuszki.

W latach 90. Mieczysławowi Bojko udało się częściowo spenetrować podziemia znajdujące się pod Wzgórzem Kościuszki, a dokładniej pod poniemieckim zbiornikami wody pitnej. Eksplorator opowiada, że posiada nawet dokument, w którym jeden z radzieckich żołnierzy w raporcie do przełożonego, zachwyca się zastosowaną tam przez hitlerowskich inżynierów techniką. Umożliwiła ona budowę podziemnych korytarzy właśnie pod zbiornikami wody.

- Mieszczą się one na głębokości koło 30 metrów – opowiada Bojko. – Dokładnie poniżej zbiorników znajduje się duże pomieszczenie, w którym leżą silniki do rakiet V2. Sądzę, że były tam magazynowane, a pochodzą z fabryk w Krzaczynie, Uboczu czy Sieniawce. Oglądałem je.

Co ważniejsze jednak dla potwierdzenia istnienia Walter Hoym, jeden z korytarzy prowadzi właśnie w kierunku lotniska. Mieczysław Bojko próbował nim iść, niestety mniej więcej na wysokości ul. Sudeckiej jest on zawalony. O tym, że był budowany co najmniej od 1943r. świadczą dokumenty z obozu Gross Rosen. Można się w nich natknąć na informację, iż wykorzystywano do tego właśnie obozowych więźniów.

Ivo Łaborewicz uważa jednak, że więźniowie budowali nie tajemnicze przejście z jednego podziemnego magazynu do drugiego, ale miejskie schrony.

Prawdę ustalić dziś jest niezmiernie trudno, być może nie poznamy jej nigdy. Niemniej poszukiwacze z Jeleniej Góry przekonani są, że to oni mają rację. Opowiadają o zeznaniach jednej z Niemek, która została po wojnie w Jeleniej Górze i pracowała w Urzędzie Miejskim. Twierdziła, że w podziemiach ciągnących się od Wzgórza Kościuszki do okolic nieistniejącej już szwalni w Łomnicy, złożone miały być przez hitlerowskie władze miasta depozyty miejskie.


Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
scott.huk




Dołączył: 23 Wrz 2015
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: J.G.

PostWysłany: Nie 1:19, 27 Wrz 2015 Powrót do góry

Wszystkie koszary, wszystkie zakłady przemysłowe, wszystkie szpitale, wszystkie lotniska, wszystkie dworce, wszystkie urzędy, wszystkie placówki, wszystkie pałace,wszystkie kościoły, pewne banki, pewne szkoły, pewni mieszkańcy w kotlinie mieli dostęp do pewnych podziemi.
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)