Jaskinia Radochowska

Jaskinia Radochowska
Jaskinia Radochowska dość długo uchodziła za najdłuższą w Sudetach, dopiero odkryta w latach 60-tych XX wieku Jaskinia Niedźwiedzia zdetronizowała ją. Leży ona na południowych zboczach Bzowca i ma 265 metrów długości. Używana była już w czasach prehistorycznych, o czym świadczą kości różnych zwierząt w niej znalezione, między innymi niedźwiedzia, konia, hieny polarnej czy wołu. Różnorodność kości oraz inne ślady pozwalają przypuszczać, że jaskinia była schronieniem człowieka, a zwierzęta, których resztki tutaj znaleziono, służyły mu za pożywienie.

Pierwsza wzmianka o jaskini pochodzi z roku 1757 i już wkrótce potem stała się popularnym celem wycieczek kuracjuszy z Lądka Zdroju. Z powodu licznego odwiedzania została dość mocno zniszczona - o dawnej świetności niech świadczą inne jej nazwy: Grota Stalaktytowa, czy Jaskinia Naciekowa. Obecnie niewiele zostało ze wspaniałych stalaktytów, ale wprawne oko dostrzeże tzw. Gęsią Skórkę, niewielkie nacieki.

Od czasów pierwszej wzmianki jaskinia była opisywana wielokrotnie, w tym także w polskim przewodniku Aleksandra Ostrowicza z 1881 roku. Wówczas udostępniona do zwiedzania była tylko jej część, a pozostałe partie odsłonił poprzez usunięcie namuliska były górnik Henryk Perigrin, który od 1933 roku opiekował się Jaskinią Radochowską. Żyje tutaj wiele ciekawych przedstawicieli fauny, jak chociażby studniczki tatrzańskie, muchówki i prapierścienica jaskiniowa.

Przy jaskini przez kilkanaście lat działała baza namiotowa prowadzona przez AKG "Halny". W 2001 roku jaskinia i teren przy niej został wydzierżawiony wrocławskiemu grotołazowi, który udostępnia ją za opłatą. Planowany wówczas pawilon gastronomiczny nadal nie powstał. W 2002 roku poczynił pierwsze kroki likwidując jedno z trzech wejść. Prace posuwają się jednak bardzo powoli.

Opis pochodzi ze strony [link widoczny dla zalogowanych]

Plan pochodzący ze strony [link widoczny dla zalogowanych]

Oraz inny plan, tym razem ze strony [link widoczny dla zalogowanych]

Linki:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ciekawy artykuł o histori "udostepniania dla turystów"
tej jaskini jest w najnowszych, grudniowych Sudetach.

Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 71 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

W sumie z tą "współczesną obsługą turystów" przy jaskini to jest różnie. Byłem tam kilka razy i ani razu nie widziałem przewodnika, który pobierałby opłaty od turystów. Widac ich ślady działalności np. zaraz za otowrem wejściowym krata z kłódką. Niestety tablic z informacją gdzie dzwonić już dawno nie ma. Może to i lepiej bo tak zawsze samemu jakoś lepiej człowiek się czuje pod ziemią.

Wysłany: Śro 13:36, 03 Mar 2010

jak wyglada aktualnie styuacja z ta jasniknia ? czy mozna tam wejsc - czy sa jakies kraty ? ktos tego pilnuje ? chetnie bym sie tam przejechal, bo mama blisko, a zostaly mi jeszcze dwa dni urlopu Very Happy

Wysłany: Śro 17:36, 03 Mar 2010

raczej strażnika tam nie spotkasz,ale wstępu może bronić kratka.nie mam świeżych wieści o dostępie od jesieni.i zapewne nikt nie prowadzi teraz usług przewodnickich po tej jaskini.

Aktualnie dostęp do jaskini jest swobodny. Przy wyjściu jest co prawda krata ale niezamknięta, a przy wejściu dostępu broni napis - wstęp wzbroniony. W środku całkiem przyjemnie Smile

Geolog - masz może możliwość zrobienia skanu tego artykułu o Radochowskiej z Sudetów?

odwiedzilem dzisiaj ta jaskinie
naprawde przyjemne miejsce, zupelnie lajtowe...spokojnie mozna sie tam wybrac razem z dzieckiem (apropo soft-explo) Very Happy

chodniki wyslizgane jak szlak na giewont, wszystko co mozna bylo zabrac - zabrane.
widac ze przez ta jaskinie przeszlo cale mnostwo ludzi, z tym ze nie widac zbytnio smieci...moze 1-2 stare puszki po piwie, jakas zardzewiala puszka po konserwie i jedna motyka znaleziona gleboko w slepym korytarzu. czysto i schludnie. na scianach brak wiesniackich "malunkow/podpisow" Smile

osobiscie bardzo polecam.
dojazd bezproblemowy (wszedzie tabliczki), warto miec jakis wysokie gorskie buty, bo jest troche blotka !
w najblizszym czasie dorzuce jakies zdjecia na forum
pzdr kudlaty

Nie wiecie może czy krata jest na zimę zamykana?

na bank - to sezon ochrony nietoperzy

Do jaskini Radochowskiej według moich informacji można wejść swobodnie (krata ale można przejść), mam zamiar sie tam z reszta wybrać lada moment, to i relacje (aktualna) tu wrzuce, może też kilka zdięć jak nikt nic nie bedzie miał przeciwko.

Generalnie to jestem żółtodziób jaskiniowy, ale co mnie wzieło na jaskinie po tej wizycie w "Nowej" to masakra Wink

Byliśmy w końcówce tamtego roku oby dwa wejścia otwarte zero krat ;p

To super !, niebawem tam bede i mam nadzieje potwierdzić tu te rewelacje "zero krat". Swoja droga wyczytałem, że jaskinia Radochowska ma 502 m długości [link widoczny dla zalogowanych] . Tym czasem tu administrator Sławorow zapod aje, że ma 265 metrów długości, to ile w koncu ma ?

Byłem w zeszłym tygodniu. Wejścia zakratowane i zamknięte na klucz, a ludzi oprowadza przewodnik. Cena biletu to 8 zł - nie jest to dużo biorąc pod uwagę opowieści, którymi nas gość raczył (w cenie jest również kask i "czołówka"). Godziny w jakich siedzi to od rana do około 17 a w sezonie wakacyjnym trochę dłużej (20-21).
Jaskinia bardzo przyjemna, wyślizgana, ciorania się żadnego nie ma, błota też niewiele. Nacieki tylko w zakamarkach. Słowem idealna na niedzielny relaks z rodziną, która wszelkie dziury zna tylko z filmów Wink

Przy okazji witam wszystkich, bo to mój pierwszy post Smile

Co Ty na to EquinoX ?? mówiłeś, że "zero krat" a tu potwierdza sie to co ja pisałem.. hyhy. W każdym razie sie tam wybiore, zaczynam chorować na punkcie jaskiń (to dobra odskocznia od przekopywania sztolni Wink

)

Wiem kiedy byłem i wiem jak wchodziłem, co napisałem wyraźnie Wink

Nie wiem jak jest teraz Razz